Piotr Wyszomirski: Nie miałem wielkiej tremy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piotr Wyszomirski zadebiutował w kadrze reprezentacji Polski podczas Turnieju Reprezentacji Narodowych. Trener Bogdan Wenta nie często sięga po nowych bramkarzy.

Szkoleniowiec ten biało-czerwonych prowadzi od 2004 roku i Wyszomirski to dopiero czwarty golkiper, który otrzymał szansę debiutu za jego kadencji. 21-letni gracz wystąpił w meczach ze Słowacją i Rosją. Jego pierwsze interwencje w debiutanckim występie nie były udane, ale w miarę upływu czasu było coraz lepiej. - Pojawiła się złość, ale bramkarz nie może myśleć o przepuszczonych strzałach. Skoncentrowałem się na kolejnych rzutach i jakoś to wyszło - mówi Piotr Wyszomirski na łamach "Przeglądu Sportowego". Na treningach młody reprezentant Polski prosił o rady i wskazówki doświadczonego Sławomira Szmala, który jest dla niego wzorem jeśli chodzi o pozycję bramkarza.

- Nie miałem wielkiej tremy. Występowałem już w kadrze juniorów i młodzieżówce, chociaż wiadomo, że to zupełnie co innego niż seniorzy. Dobrze mi się grało a to najważniejsze - dodaje młody szczypiornista.

Dla reprezentującego na co dzień zespół Azoty Puławy zawodnika marzeniem był występ w kadrze biało-czerwonych. Czy liczy, że ta przygoda z reprezentacją Polski może trwać przez najbliższe miesiące i dostanie powołanie na styczniowe Mistrzostwa Europy w Austrii? - Oczywiście, że myślę o wyjeździe do Austrii. Gdyby było inaczej, nie mógłbym być sportowcem. Trzeba zawsze sobie stawiać wysokie cele. Będę walczył na każdym treningu i mam nadzieję, że dostanę jeszcze szansę, żeby przyjechać na kolejne zgrupowanie i pokazać co potrafię - mówi Wyszomirski.

Źródło artykułu: