Kwadrans i było po wszystkim. Mistrz Polski zrobił swoje

Po 15. minutach Industria Kielce prowadziła z KS Azoty Puławy 10:5 i do samego końca prowadzenia nie oddała. Mistrz Polski w 20. kolejce ORLEN Superligi triumfował 39:28.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Szymon Sićko WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Szymon Sićko

Po powrocie do rywalizacji w ORLEN Superlidze mężczyzn Industria Kielce wróciła na zwycięską ścieżkę. Z kolei KS Azoty Puławy niespodziewanie przegrały na własnym parkiecie z Corotop Gwardią Opole. W kolejnym meczu ograli MMTS Kwidzyn 31:29.

Trudno było jednak sądzić, że sprawią sensację w starciu z mistrzem Polski. Ale trzeba przyznać, że zanotowali lepszy start za sprawą dwóch bramek Iwana Burzaka (2:0). Industria nie pozwoliła jednak ucieczkę i oba zespoły utrzymywały kontakt, ale do czasu.

Po kwadransie kielczanie prowadzili już 10:5. Zanotowali serię sześciu bramek rzędu, podczas której trzy razy trafiał Szymon Sićko, dwa Dylan Nahi, a raz Arkadiusz Moryto. Z kolei celny rzut Daniela Dujshebaeva sprawił, że przewaga Industrii była dwucyfrowa (20:10). Ostatecznie mistrz Polski zszedł na przerwę z wynikiem 21:13.

Po zmianie stron dominacja faworyta trwała w najlepsze. Trafienie Nahiego sprawiło, że jego zespół prowadził już 29:16. W pewnym momencie Industria miała nawet 14 bramek więcej (35:21), ale ostatecznie gospodarze poprawili nieco końcowy wynik.

Trafienie Kacpra Adamskiego w ostatniej minucie tego pojedynku sprawiło, że ostatecznie KS Azoty Puławy przegrały z dominatorem ORLEN Superligi mężczyzn 28:39. Porażka 5. siły ligi sprawia, że większą przewagę mogą zbudować inne wyżej sklasyfikowane kluby, czyli Orlen Wisła Płock, Górnik Zabrze oraz KGHM Chrobry Głogów.

ORLEN Superliga Mężczyzn, 20. kolejka:

KS Azoty Puławy - Industria Kielce 28:39 (13:21)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×