Piotrcovia jedzie na Śląsk po wygraną

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Najciekawszym meczem 4. kolejki Superligi PGNiG kobiet będzie bez wątpienia spotkanie w Chorzowie, w którym Ruch zmierzy się z Piotrcovią. Trenerem "niebieskich" jest Janusz Szymczyk - były szkoleniowiec piotrkowianek, który prowadził Piotrcovię w poprzednich dwóch sezonach.

- Mamy świadomość tego, że zagramy przeciwko zespołowi byłego naszego trenera, ale my mamy nowego szkoleniowca, który z pewnością wymyśli taktykę na ten mecz - mówi piotrkowska rozgrywająca Agata Wypych.

Wypych pewna jest wygranej swojej drużyny w Chorzowie. - Jedziemy tam po dwa punkty. Chcemy podtrzymać zwycięską passę. Zawsze nam się grało ciężko w Chorzowie, teraz też tak z pewnością będzie, ale jestem dobrej myśli.

Wypych, która prowadzi w tabeli strzelczyń Superligi PGNiG, zapewnia również, że ta klasyfikacja nie jest dla niej priorytetem. - Piłka ręczna to gra zespołowa i nie jest ważne kto rzuca najwięcej bramek. Ważne jest abyśmy wygrywały spotkania. Wtedy ja mogę rzucać po 1-2 bramki w meczu - dodaje piotrkowska rozgrywająca.

W Piotrcovii gotowa jest już do gry Sylwia Lisewska. Reprezentacyjna rozgrywająca borykała się ostatnio z kontuzją ścięgna Achillesa, ale od kilku dni normalnie trenuje i Robert Nowakowski będzie mógł na nią liczyć w spotkaniu z Ruchem Chorzów.

Będzie to w pewien sposób rewanż za potyczkę z Pucharu Śląska. Kilka tygodni temu w spotkaniu decydującym o wygranej w tej imprezie wygrał Ruch. Jak będzie tym razem? Początek sobotniego spotkania o 15.00.

Źródło artykułu: