Jeden Mokrzki to za mało - relacja z meczu Wójcik Meble-Techtrans Elbląg - Orlen Wisła II Płock

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Miłą niespodziankę sprawili swoim kibicom zawodnicy Wójcik Meble-Techtransu Elbląg, wygrywając na rozpoczęcie rundy rewanżowej z wiceliderem tabeli, Orlen Wisłą II Płock 29:26 (14:15). Oba zespoły nie wystąpiły w optymalnych składach. Goście przyjechali bez Tomasza Klingera, Pawła Paczkowskiego i Andrzeja Rakowskiego, a gospodarze zagrali osłabieni brakiem Marka Wróbla, który na rozgrzewce doznał urazu kolana.

Kontuzja podstawowego bramkarza ewidentnie osłabiła morale elblążan, którzy weszli w mecz zdecydowanie gorzej niż rywale. Strata 6 bramek przy 2 celnych rzutach skłoniła trenera Ludwika Fonferka do wzięcia czasu już w 7. minucie spotkania. Rozmowa z zawodnikami przyniosła poprawę - wzmocnili obronę, która umożliwiła wyprowadzenie dwóch kontrataków, niwelujących stratę do 2 "oczek" (6:8). Wiślacy utrzymywali jednak bezpieczną przewagę, pozwalając elblążanom zbliżyć się na nie więcej niż jedną bramkę (10:11, 13:14). Do remisu 14:14 na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy doprowadził Grzegorz Perwenis. Szansy na objęcie prowadzenia nie wykorzystał Mirosław Ośko, który nie zdołał pokonać z 7. metra Adriana Fiodora. Po tej akcji piłkę do bramki strzeżonej przez Henryka Rycharkiego posłał Kamil Mokrzki i to Wisła schodziła na przerwę z przewagą jednego trafienia (14:15).

Choć po zmianie stron jako pierwsi na listę strzelców wpisali się płocczanie, podopieczni Ludwika Fonferka potrzebowali 4 minut, by osiągnąć korzystny wynik. Bramkę na 18:17 zdobył Michał Gryz, który celnym rzutem zwieńczył składną akcję całej drużyny. drużyny. Był to moment przełomowy - przez 10 minut gospodarze zaliczyli 4 trafienia przy zerowym dorobku Wisły. Wytrzymali również grę w potrójnym osłabieniu, dając sobie rzucić tylko jedną bramkę. W końcówce obie drużyny pokazały ambicję i wolę walki, która skutkowała dwuminutowymi wykluczeniami oraz czerwoną kartką. Przewaga punktowa była jednak po stronie szczypiornistów Techtransu i to oni schodzili z parkietu z rękami uniesionymi w geście triumfu.

Elblążanie odnieśli czwarte z rzędu zwycięstwo na własnym parkiecie. Radość ze zdobycia dwóch punktów studzi jednak fakt, że Wiślacy przyjechali bez trzech podstawowych zawodników. W ekipie trenerów Michała Skórskiego i Bogdana Janiszewskiego sam Kamil Mokrzki, mimo że w większości akcji brał ciężar gry na swoje barki, nie zdołał złamać obrony gospodarzy.

Wójcik Meble-Techtrans Elbląg - Wisła II Płock 29:26 (14:15)

Wójcik Meble: Rycharski - Michałów 5, Ośko 1, Perwenis 5, Gryz 2, Dawidowski, Kwiatkowski 5, Wasilenko, Fonferek 5, Szczepański 5, Malandy 1

kary: 14 minut (Wasilenko x3, Gryz, Fonferek, Szczepański, Malandy)

czerwona kartka: Wasilenko (z gradacji), Malandy

Wisła: Witkowski, Dudek, Fiodor - Rupp 1, Adamski 4, Bożek, Piórkowski 5, Przygucki 1, Wojkowski, Szczutowski 1, Mokrzki 12, Jędrzejewski 2

kary: 12 minut (Rupp, Piórkowski, Przygucki, Wojkowski, Szczutowski, Mokrzki)

Sędziowali: Paweł Kaszubski / Piotr Wojdyr

Źródło artykułu: