Koniec seniorskiej piłki na AWF? Smolarczyk nie powiedział ostatniego słowa
W dniu wczorajszym całą Polskę obiegła informacja o końcu istnienia seniorskiej piłki ręcznej przy stołecznym AZS AWF. Jak udało nam się ustalić ów koniec jest rzeczywiście bliski, jednak nie przesądzony.
Krzysztof Podliński
- Pomimo, że sytuacja jest bardzo ciężka, a decyzja już zapadła, to wciąż staramy się przekonać klub, żeby wystąpić w rozgrywkach, licząc na uzupełnienie składu nowymi studentami AWF - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marcin Smolarczyk, szkoleniowiec drużyny z warszawskich Bielan. - Niestety żadnych konkretnych nazwisk, które mogłyby nam pomóc nie ma, a sytuacja finansowa już od wielu lat zmusza nas do nadziei, że w nowym sezonie pojawi się jakiś pasjonat, który będzie chętny do gry w AZS. Zwykle przed zbliżającym się sezonem wiedzieliśmy, kto do nas dochodzi w przyszłym roku. Teraz zgłosiła się tylko jedna osoba chętna do gry i to było powodem decyzji jaką podjął klub - tłumaczy Smolarczyk.
- Sytuacja powoli się zmienia, bo chęć gry deklarują dawni zawodnicy AZS. Jednak nie wiemy czy ta informacja wpłynie na zmianę decyzji i czy w ogóle jest to jeszcze możliwe - zastanawia się opiekun warszawian. - Po prostu chcielibyśmy przetrzymać sezon lub dwa, żeby potem można było uzupełniać skład naszym zapleczem w grupach młodzieżowych. Teraz jest na to za wcześnie - dodaje Smolarczyk.