Andrzej Brygier: Znamy swoje miejsce w szeregu

- Kibice, którzy liczą na to, że Vive przyjedzie do Legnicy zmęczone turniejem o Ligę Mistrzów i potraktuje nas ulgowo, są w wielkim błędzie - twierdzi skrzydłowy MSPR Siódemka, Andrzej Brygier.

Paweł Jantura
Paweł Jantura

- Vive to drużyna wielkiego formatu. Kielczanie pokazali to po raz kolejny w miniony weekend ogrywając Rhein Neckar Lowen. Na każdej pozycji trener Wenta dysponuje dwoma świetnymi graczami. Dlatego na pewno Vive nie odpuści Superligi. W naszej hali na inaugurację rozgrywek na pewno będzie chciało się pokazać z dobrej strony. Tej drużynie nie zwyczajnie nie przystoi grać na pół gwizdka. Będziemy się starali o jak najlepszy wynik. Czy się nam uda? Wychodzi się na parkiet, po to by wygrać. Jestem jednak realistą. Wydaje mi się, że wszyscy znamy swoje miejsce w szeregu - mówi Andrzej Brygier.

Skrzydłowy Miedzi jest bardzo zadowolony z okresu przygotowawczego. - Dwa miesiące ciężkiej pracy za nami. Były to jednak fajne treningi. Mimo trudów, wciąż cieszymy się piłką. To zasługa trenera Marka Motyczyńskiego, który ma całkiem inne metody pracy niż jego poprzednik. Widać, że szkoleniowiec ten ma bogate doświadczenie międzynarodowe - mówi Brygier.

Mecz MSPR Siódemka Miedź Legnica – Vive Targi Kielce rozpocznie się w środę o godz. 18 w hali przy ul. Lotniczej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×