Marcin Lijewski przejdzie operację kostki

zwykłych meczach między seniorami, bo póki co tego doświadczenia nie ma. Do tego czasu Marcin musi grać.

podobny nie zastąpi. Nie ta klasa i nie ma się co czarować. Z g.... złota nie zrobisz mimo szczerych chęci. Myślisz, że Lijewscy dobrzy stali się dlatego, że ktoś im dał szanse w kadrze? Oni w wieku 22-24 lat byli w kręgu zainteresowań czołowych klubów Bundesligi. Pokaż mi młodego zawodnika, którym mocno interesuje się Hamburg albo Rhein Neckar Lowen. Nie fantazjuj człowieku i nie wmawiaj sobie, że jak jakiemuś ligowemu przeciętniakowi dasz kilka razy pograć w kadrze to ten z cieniaka stanie się nagle graczem pokroju Krzyśka Lijewskiego - czyli graczem europejskiego formatu. To, że zachodnie kluby mają gdzieś naszych młodych zawodników grających w Polsce świadczy o czymś prawda? Kiedyś o Bieleckiego czy Lijewskiego biła się Bundesliga a teraz? Póki Marcin gra i jest fizycznie gotowy trzeba na niego stawiać, bo lepszego zmiennika dla młodszego Lijka nie mamy. Oczywiście nie należy zapominać o zapleczu i powoli można dawać innym szanse na tej pozycji, ale to tylko i wyłącznie w meczach towarzyskich. Żaden z naszych ligowców z prawego rozegrania gdyby wyszedł na Chorwację albo Francję nie da sobie rady. Lijewscy grają w dwóch czołowych klubach Bundesligi Hamburgu i Rhein Neckar - póki ich mamy prawe rozegranie jest OK.

Marcinie

takim podejsciem jak ty prezentujesz i kulku zacnych forumowiczow to nigdy nie bedzie dobrze. sa mlodzi zawodnicy ktorzy tez musza byc wprowadzani powoli do kadry. oni tez musza miec kiedys szanse, rzeby przyzwyczaic sie do obciazenia psychicznego jakie towarzyszy meczom kadry( mowie tu o zainteresowaniu mediow i kibiców) nie chce mi sie wiecej pisacn najpierw to zrozum.