Zdecydowane zwycięstwo faworyta w Nowym Sączu - relacja z meczu Olimpia/Beskid Nowy Sącz - UMCS Lublin

Cierpliwie wyczekiwany początek rozgrywek w wykonaniu sądeckiego zespołu, potwierdził realność celu jakim jest zwycięstwo w lidze i walka o awans do Superligi. Odłożony o tydzień debiut sądeczanek wypadł tak jak oczekiwano, czyli wysoka wygrana nad zespołem z Lublina. Nerwowa atmosfera w początkowych minutach widoczna była zarówno w poczynaniach zawodniczek, jak również na twarzach kibiców wśród których obecny był prezydent Nowego Sącza - Ryszard Nowak. Z czasem jednak wszystko zaczęło się układać zgodnie z oczekiwaniami, gdyż nowosądecki zespół zdecydowanie pokonał swojego rywala, potwierdzając swoją pozycję ligowego faworyta.

Piotr Wiśniewicz
Piotr Wiśniewicz

Mecz rozpoczął się dosyć spokojnie, zawodniczki obydwu drużyn nie forsowały tempa lecz skupiały się na taktycznym rozpoznaniu swojego przeciwnika. Pierwszą bramkę rzuciły w trzeciej minucie sądeczanki a jej autorką była Marzena Polanowska. Kolejne minuty to wyrównana gra, sporo ostrożności ale również błędów indywidualnych popełnianych zarówno przez gospodynie jak i zawodniczki przyjezdne. Nowosądeczanki w swych poczynaniach były nerwowe, dało się zaobserwować brak zgrania ale także olbrzymie chęci udowodnienia swoich możliwości. Zawodniczki z Lublina natomiast, próbowały wszelkimi siłami wykorzystać błędy rywalek, nie ustrzegając się przy tym jednak popełniania własnych. Taki obraz pojedynku rysował się do jedenastej minuty, kiedy to na tablicy widoczny był remis 5:5. Od tego czasu lepiej radziły sobie sądeczanki, stopniowo uzyskując przewagę na parkiecie i w ciągu zaledwie dwóch minut doprowadzając do wyniku 9:5. Dalsze wydarzenia w tej części meczu to pełna walki gra o każdy punkt, nieustępliwe ataki oraz zdecydowana obrona ale także sporo fauli, choć nie brutalnych. Zespół Olimpia/Beskid swoją przewagę utrzymał do gwizdka sygnalizującego przerwę. Wynik meczu po trzydziestu minutach gry to 15:11.

Drugą połowę dużo odważniej oraz bardziej zdecydowanie rozpoczęły gospodynie, osiągając coraz większą przewagę z każdą minutą trwania meczu. Przejęcie inicjatywy szybko odbiło się na rezultacie tego pojedynku, gdyż po kwadransie od rozpoczęcia drugiej części meczu, na tablicy wyświetlił się wynik 23:12. Sądeczanki dużo lepiej grały w obronie oraz przeprowadzały bardzo niebezpieczne kontry, znacznie lepiej wyglądało już zgranie między zawodniczkami. W przerwie sądeczanki jakby zapomniały o nerwowym początku, po czym przystąpiły do widowiskowej oraz przede wszystkim skutecznej gry. Taki obraz tego meczu utrzymywał się do 50 minuty, kiedy to trenerka gospodyń Lucyna Zygmunt przeprowadziła kilka zmian w składzie, dając odpocząć zawodniczkom z podstawowej siódemki. Zmęczone wysokim tempem narzuconym w drugiej połowie przez nowosądeczanki, zawodniczki UMCS-u nie były w stanie zmienić już losów tego spotkania i pomimo ambitnej postawy traciły kolejne bramki. Mecz zakończył się wynikiem 34:19 na korzyść sądeckiego zespołu.

Rozegrany w Nowym Sączu pojedynek ligowy miał jakby dwa oblicza. W pierwszej części tego meczu było widać sporo nerwowości w poczynaniach obu zespołów. Gospodynie miały problemy ze zgraniem i wzajemnym rozumieniem się na boisku, natomiast zawodniczki przyjezdne za bardzo chciały nawiązać równorzędną walkę z faworytem. W przypadku obu drużyn przekładało się to jednak na błędy jakie popełniały na parkiecie. Druga połowa to już nieco inne widowisko. Sądeczanki przejęły inicjatywę i popełniały zdecydowanie mniej błędów. Uszczelniły grę w obronie, odcinając swoje przeciwniczki od pozycji rzutowych a same skupiły się na zdobywaniu bramek z kontry. Należy wspomnieć również o bardzo dużym wsparciu jakie gra obronna nowosądeckiego zespołu miała ze strony swojej bramkarki – Katarzyny Łakomskiej, prezentującej bardzo wysoka formę. Jednak ciężko nie odnieść wrażenia, że drużyna Olimpia/Beskid nie pokazała pełni swoich możliwości w tym spotkaniu.

MKS Olimpia/Beskid/Gór-Stal Nowy Sącz – AZS UMCS Lublin 34:19 (15:11)

MKS Olimpia/Beskid: Katarzyna Łakomska, Magdalena Lorek, Miroslava Zahorjanowa – Agnieszka Podrygała (6), Anita Sikorska (5), Kamila Szczecina (5), Karolina Płachta (4), Agnieszka Leśniak (3), Katarzyna Wańczyk (3), Marzena Polanowska (3), Justyna Weselak (1), Małgorzata Śliwa (1), Anna Maślanka (1), Małgorzata Rączka, Jolanta Kamińska.
Trener: Lucyna Zygmunt
II trener: Marian Gawęda
Kary: 12 min.
Karne: 3/1

AZS UMCS Lublin: Monika Nóżka, Marta Frodyma, Ewa Studzińska (5), Iwona Kot (5), Joanna Ciesielka (3), Justyna Masiakiewicz (2), Katarzyna Wrzesińska (2), Marta Dolecka (1), Karolina Wawrzonek (1).

Trener: Krzysztof Krawczyk
II trener: Waldemar Czubala
Kary: 2 min.
Karne: 5/3

Widzów: 500
Sędziowie: Paweł Klimkowicz, Adam Kowalski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×