Michał Jurecki: Musimy być zespołem

W sobotę drużyna Vive Targi Kielce na wyjeździe rozegra rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów z zespołem Cimos Koper. Wicemistrzowie Polski udadzą się na Słowenię z 1 bramką zaliczki z pierwszego meczu. Czy kielczanie będą w stanie rozegrać na parkiecie rywala dużo lepsze spotkanie niż w Hali Legionów i zagwarantować sobie historyczny sukces, jakim niewątpliwie byłby awans do ósemki najlepszych ekip na Starym Kontynencie?

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Odpowiedź na to pytanie poznamy w sobotę wieczorem. Żółto-biało-niebiescy za cel stawiali sobie wypracowanie jak najbardziej bezpiecznego wyniku w pierwszym meczu przed własną publicznością, by móc w miarę spokojnie udać na Słowenię. Jednak podopiecznym Bogdana Wenty z trudem udało się zakończyć spotkanie jedynie minimalnym zwycięstwem. Ekipa Vive Targi z pewnością w rewanżowym pojedynku faworytem nie będzie, jednak jak nie raz już udowadniała, iż w takich spotkaniach potrafi przechylać korzystny wynik na swoją stronę. Czy i tym razem będzie podobnie?

W międzyczasie wicemistrzowie Polski w dwóch spotkaniach zapewnili sobie awans do półfinału krajowych rozgrywek męskiej PGNiG Superligi, w meczu przed własną publicznością rozbijając wręcz zespół Miedzi Legnica. - Bardzo cieszymy się z przebiegu spotkania. Od początku narzuciliśmy swój styl gry. Graliśmy konsekwentnie i to przyniosło efekty. Można powiedzieć, że mecz był w naszym wykonaniu bardzo dobry - ocenia Michał Jurecki.

Popularny "Dzidziuś" zapewnia, iż przed najważniejszym jak dotąd spotkaniem w tym sezonie, w kieleckiej "siódemce" panują pozytywny nastroje. - Nastroje w drużynie są bardzo dobre. Każdy z nas wierzy, że jesteśmy w stanie wygrać i awansować do kolejnej rundy. Żeby tego dokonać musimy być zespołem i ani na chwilę nie stracić koncentracji - zaznacza.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×