Semeniuk: Trzeba wygrać w Lubinie dwa razy

W najbliższy weekend piłkarki ręczne KGHM Metraco Zagłębia Lubin rozpoczną walkę o obronę mistrzowskiego tytułu. Karolina Semeniuk-Olchawa ocenia szanse Miedziowych.

Łukasz Lemanik
Łukasz Lemanik

Półfinałową rywalizację z Politechniką Koszalińską zespół KGHM Metraco Zagłębia Lubin zakończyły w trzech meczach. Starcie w Koszalinie okazało się chyba najłatwiejsze? - Przyznam szczerze, że sama byłam zdziwiona, że tak łatwo nam poszło. Na pewno jechałyśmy tam z zamiarem zwycięstwa i zakończenia tej rywalizacji w trzech spotkaniach i to nam się udało. Z tego należy się cieszyć, ale teraz myślimy już tylko i wyłącznie o meczach z Gdynią - powiedziała Karolina Semeniuk-Olchawa.

W finale rywalem lubinianek będzie Visual Łączpol Gdynia. - Trzeba przyznać, że już w ostatnich sezonach gdynianki pokazały, że poważnie myślą o walce o najwyższe cele. Widać w tej drużynie duży potencjał, mają dziewczyny, które potrafią rzucić z drugiej linii. Świetnie w tym sezonie spisuje się kołowa Patrycja Kulwińska, a także skrzydłowe Koniuszaniec i Sulżycką. Łączpol na pewno ma "pakę", ale z drugiej strony i my przecież mamy w swoim składzie wartościowe zawodniczki. Z niecierpliwością czekamy już na mecze finałowe - dodała rozgrywająca.

Kluczowe w walce o złoto mogą okazać się dwa pierwsze mecze, które Miedziowe rozegrają na własnym parkiecie. - Jeśli chcemy zdobyć złoto, to na pewno musimy te dwa pierwsze mecze wygrać. Później nie wiadomo jak się rywalizacja w Gdyni ułoży. O tym nie ma co jednak myśleć. Po porostu trzeba wygrać w Lubinie dwa razy - podkreśliła zawodniczka Miedziowych.

Dla obrończyń tytułu nie ma chyba większej różnicy czy w walce o złoto zmierzą się Vistalem Łączpolem czy SPR-em? - Na pewno będzie to dla nas coś nowego. W kolejnym finale wystąpimy my, zmieni się tylko drużyna przeciwna. Tym razem będzie to Łączpol Gdynia. Ja się z tego powodu cieszę. Co prawda przegrałyśmy z nimi w rundzie zasadniczej na własnym parkiecie, tam wygrałyśmy, ale to były mecze w rundzie zasadniczej. Przed nami mecze finałowe, które bardzo różnią się od tych w rundzie zasadniczej. Na pewno będzie inna rywalizacja, z innym zespołem. Mam nadzieję, że finał przyciągnie wielu kibiców na hale - zakończyła Karolina Semeniuk-Olchawa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×