Trener Nielby miał zastrzeżenia

Bardzo wysokie zwycięstwo Nielby w Radomiu pozwoliło nabrać pewności zawodnikom Pawła Nocha przed niezwykle ważnym pojedynkiem ze Śląskiem Wrocław. Trener miał jednak uwagi do gry podopiecznych.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Bardzo efektowna wygrana pozwoliła awansować Nielbie na pierwsze miejsce w tabeli grupy B. Kluczem do sukcesu okazało się przede wszystkim świetne przygotowanie pod kątem zespołu z Radomia. Podopieczni Pawła Nocha nie zlekceważyli rywala. - Mocno przygotowywaliśmy się do tego meczu - oznajmił szkoleniowiec. - Wiedzieliśmy, że drużyna AZS-u jest groźna we własnej hali - podkreślił.

Już do przerwy wynik sobotniego starcia był rozstrzygnięty. Przyjezdni prowadzili bowiem 20:4. Nic więc dziwnego, iż trener spadkowicza z ekstraklasy wyraził zadowolenie z postawy zawodników w pierwszych trzydziestu minutach. W kolejnej odsłonie jego podopieczni nie zagrali tak spektakularnie, ale zachowali uzyskaną wcześniej przewagę. - Trudno do końca utrzymać koncentrację przy takim wyniku. Po prostu zrobiliśmy swoje - mówił.

- Trudno przewidywać. Na pewno mecz meczowi jest nierówny - odparł, zapytany o zbliżającą się konfrontację ze Śląskiem Wrocław w ramach piątej kolejki rozgrywek. - Jeśli zagramy w obronie tak jak w pierwszej połowie, to o wynik spotkania możemy być spokojni - dodał od razu.

Pomimo pogromu, jaki Nielbiści sprawili Uniwersytetowi Technologiczno-Humanistycznemu, opiekun miał jednak zastrzeżenia do postawy graczy. - W drugiej połowie zaprezentowaliśmy się zdecydowanie gorzej w obronie i to na pewno optymizmem przed spotkaniem ze Śląskiem nie napawa - zaznaczył.

Paweł Noch zgodził się z teorią, że prowadzona przez niego drużyna, obok wrocławian i Gwardii Opole, wymieniana jest w gronie faworytów grupy B, a co za tym idzie, głównych kandydatów do awansu. - Zagramy we własnej hali, która jest naszym atutem - zakończył, nawiązując tym samym do sobotniego hitu piątej kolejki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×