Nie potrafimy grać z Zagłębiem - wypowiedzi po meczu Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia

W drugim półfinałowym meczu Pucharu Polski Zagłębie Lubin pewnie pokonało Vistal Łączpol Gdynia 30:20. W finale podopieczne Bożeny Karkut zmierzą się z drużyną SPR Lublin.

Anna Dembińska
Anna Dembińska

Aleksandra Zych (rozgrywająca Vistal Łączpol Gdynia): Na pewno Zagłębię jest niewygodnym dla nas przeciwnikiem, zwłaszcza ich wysoka, agresywna obrona. W lidze w sumie tylko Zagłębię i Jelenia Góra grają taką obroną. Nie potrafimy przeciwko nim zagrać i widać to po wyniku. Praktycznie każda z zawodniczek ma swoją do krycia i trudno wtedy coś zagrać. Myślę, że to był dla nas dzisiaj problem. Miałyśmy rozpracowane Zagłębie, ale nie wykonałyśmy tego co planowałyśmy.

Katarzyna Duran (rozgrywająca Vistal Łączpol Gdynia): Wynik mówi sam za siebie. My po prostu nie potrafimy grać z Zagłebiem. Na treningu w tym tygodniu naprawdę mocno popracowałyśmy. Przystąpiłyśmy pełne optymizmu do tego meczu. Założenia taktycznie miałyśmy i wykonywałyśmy je znakomicie. Wychodzimy na mecz i jakby nam prąd wiązał nogi i ręce. Gramy bez rozumu i konsekwencji. Jutro z Chorzowem będzie zupełnie inny mecz. Trzeba się zebrać w sobie, poprawić pewne elementy. Potrafimy grać z innymi zespołami, ale z Zagłebiem nam nie idzie i nie chodzi tu o ich twardą obronę. Brakuje u nas wyciągania wniosków i grania założeniami taktycznymi. Dzisiaj pierwsze dziesięć minut było z założeniami, reszta to improwizacja która nam nie wychodziła.

Jelena Bader (rozgrywająca KGHM Metraco Zagłębie Lubin): Myślę, że zagrałyśmy dziś bardzo dobry mecz w obronie, zwłaszcza pierwszą połowę. Zawodniczkom z Gdyni chyba się już trochę odechciało grać po 30 minutach. Spełniłyśmy założenia taktyczne, grałyśmy mocną obroną, pamiętałyśmy o zagrywkach Vistalu i przeprowadzałyśmy szybkich kontr. W finale zagramy z SPR Lublin i nie widzę innej opcji niż nasze zwycięstwo.

Kaja Załęczna (skrzydłowa KGHM Metraco Zagłębie Lubin): Zagrałyśmy dziś bardzo dobrze w obronie, bramkarka się nieźle spisała. Do tego doszły skutecznie zakończone kontry i to było kluczem do naszego zwycięstwa. Nawet w osłabieniu potrafiłyśmy zdobywać drogę do bramki. Myślę, że pojedynek z Lublinem to taki oczekiwany finał. Ostatnio wygrałyśmy z SPR-em i mam nadzieję, że powtórzymy to i zdobędziemy puchar. Nie będzie to lekki mecz, szczególnie, że dziś dużo sił kosztował nas mecz z Vistalem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×