KPR Ruch Chorzów przygotowuje się do walki o utrzymanie w Superlidze

Jedenasty zespół sezonu zasadniczego, KPR Ruch Chorzów przygotowuje się do spotkań w fazie play-out. Do zespołu dołączyły już kadrowiczki, które nie wystąpiły w sparingu z SPR-em Olkusz.

Tomasz Boryn
Tomasz Boryn

- Dopiero teraz będę miał drużynę w komplecie. Ostatnia dołączy Jovana Jovović, która ma za sobą dwumecz z Chorwacją. Zawodniczka przekazała mi, że nie jest zadowolona ze swoich występów. Dla mnie jednak najważniejsza będzie jej forma za kilkanaście dni, bo wtedy mamy najważniejsze spotkania w tym sezonie - mówi szkoleniowiec Ruchu, Zenon Łakomy. Mistrzynie Europy przegrały oba spotkania z Chorwatkami. Pierwsze 17:31 (8:16), a drugie 19:23 (9:15). W składzie Czarnogóry brakowało jednak wielu podstawowych zawodniczek, które w grudniu sięgały po tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu.

Z zespołem normalnie trenuje też Monika Migała, która podczas zgrupowania reprezentacji Polski lekko skręciła kostkę, przez co nie poleciała na towarzyskie potyczki do Holandii. - Po kontuzji nie ma już śladu. Monika trenuje na pełnych obrotach. Na zajęciach pojawiła się też w tym tygodniu Monika Karwat, która jest po zabiegu zszycia łąkotki - wyjaśnia Grzegorz Wowra, fizjoterapeuta Niebieskich.

Chorzowianki w zeszłym tygodniu rozegrały mecz sparingowy z liderem I ligi, SPR-em Olkusz. Gospodynie długo stawiały opór Ruchowi, ostatecznie jednak to zespół z Superligi wygrał 28:25. Najskuteczniejszą zawodniczką spotkania była powracająca do formy po długiej kontuzji Marlena Lesik, która zdobyła sześć bramek. - Mecz był wyrównany i dobrze, że wygraliśmy, bo nawet takie sparingowe zwycięstwa mogą dobrze wpłynąć na morale zespołu, który ostatnio notował prawie same porażki. Okazję dostały też zawodniczki, które na co dzień mają mniej szans na występy w lidze. Pod nieobecność kadrowiczek zagrała Asia Rodak, czy Natalia Salamon - podsumowuje sparingową potyczkę trener Ruchu.

Ruch Chorzów po świętach czeka walka o utrzymanie w Superlidze. Pierwsze spotkanie szczypiornistki ze Śląska zagrają 6 kwietnia w Tczewie z Samborem. - W tym tygodniu pracujemy nad techniką i wytrzymałością, żeby tym krótkim składem wytrzymywać całe spotkania. Zresztą do tej pory większych kłopotów w tym elemencie raczej nie było. Powoli przygotowujemy się też pod względem taktycznym do meczu z Samborem, który będzie niezwykle istotny z naszego punktu widzenia - zakończył Zenon Łakomy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×