Krzysztof Mogielnicki: W I lidze możemy się spodziewać nie wiadomo czego

Szczypiorniści Wybrzeża w sobotę rozegrają arcyważny mecz w Malborku. Rozgrywający gdańskiego klubu - Krzysztof Mogielnicki, mógł się w niedzielę sprawdzić na tle drużyny z PGNiG Superligi

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Mimo że zespół z PGNiG Superligi grał w Gdańsku w osłabionym składzie, piłkarze ręczni Wybrzeża Gdańsk nadspodziewanie wysoko wygrali w niedzielę z MMTS-em Kwidzyn. - Był to sparing i zależało nam przede wszystkim na konsekwentnej grze w ataku pozycyjnym. W sumie straciliśmy jednak za dużo bramek, jak na nasz zespół. Musimy ćwiczyć pod baraże, w których zagramy za pięć tygodni - powiedział Krzysztof Mogielnicki, który w gdańskim klubie gra od dwóch sezonów.

Dzięki temu sprawdzianowi, przede wszystkim młodsi zawodnicy mieli okazję zobaczyć jak gra drużyna występująca w lidze, do której Wybrzeże chce awansować. - Po prostu inaczej grają, a ich poczynania są bardziej poustawiane. W I lidze możemy się spodziewać nie wiadomo czego, bo różni zawodnicy inaczej się zachowują. Tutaj gra jest konsekwentna, poukładana i łatwiej jest ją odczytać - zauważył szczypiornista.
W sobotę czerwono-biało-niebiescy rozegrają kolejne derby Pomorza. Tym razem ich rywalem będzie drużyna Polskiego Cukru Pomezanii Malbork. Zmierzą się więc na wyjeździe z zespołem, który znajduje się bezpośrednio za nimi w tabeli. - Jest to dosyć ważny mecz. Dobrze, że zagraliśmy sparing z MMTS-em, bo poczuliśmy grę. Wcześniej nie mieliśmy okazji do gry przez około dwa tygodnie, więc wyjdzie nam on na korzyść - uważa Mogielnicki.
Krzysztof Mogielnicki podczas meczu z MMTS-em Krzysztof Mogielnicki podczas meczu z MMTS-em
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×