Pogromcy Wisły nie przestają zadziwiać - podsumowanie meczów 1/4 Pucharu EHF

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zaskakujące wyniki padły w pierwszych meczach ćwierćfinałowych Pucharu EHF. Wszystkie drużyny uważane za faworytów poszczególnych konfrontacji tym razem musiały obejść się smakiem.

"Remis z wielkim Göppingen" - tytułuje oficjalna strona Mariboru Branik, podkreślając "Europejska twierdza Tabor pozostaje niezdobyta". Podopieczni Marko Sibily zremisowali 26:26 z obrońcą tytułu, Frisch Auf! Göppingen i są w dobrym położeniu przed rewanżem. - Gratulacje dla moich zawodników za to, że wrócili do gry po przerwie. Nie mamy dużo czau na analizę, bo w środę gramy ważny mecz z Cimosem Koper. Jesteśmy jednak zadowoleni z osiągniętego wyniku - zakomunikował szkoleniowiec słoweńskiej drużyny na łamach oficjalnej strony. - Remis zdecydowanie nas zadowala, ale było również można ten mecz wygrać. Wiemy, że Göppingen jest silne na swoim parkiecie, ale musimy oddać całe serce i dołożyć wszelkich starań, by sprawić sensację - oznajmił lewoskrzydłowy Simon Razgor.

Niespodziankę sporego kalibru sprawiło również Team Tvis Holstebro zatrzymując faworyzowane KIF Kolding. - Cieszę się z remisu, ale to KIF wciąż jest faworytem rywalizacji, mają ogromne doświadczenie. Wierzę, że możemy ich pokonać, to będzie trudne, ale nie niemożliwe - powiedział na łamach teamtvisholstebro.dk szkoleniowiec TTH, Klavs Bruun Jorgensen. Do rewanżu Smoki przystępować będą poważnie osłabione. Z powodu kontuzji nie zagra bowiem ich najlepszy strzelec, prawoskrzydłowy Patrick Wiesmach.

Z dalekiej podróży wróciło Rhein-Neckar Löwen, które w wewnątrz-niemieckiej konfrontacji przegrywało z Magdeburgiem już nawet sześcioma bramkami - 17:23 (43'). Lwy z Mannheim ostatecznie zmniejszyły rozmiary porażki do zaledwie trzech trafień, a pięciokrotnie na listę strzelców w tym spotkaniu wpisał się reprezentant Polski, Bartosz Jurecki. - To wspaniałe, że wygraliśmy, ale decydujący będzie najbliższy weekend w Mannheim - tonuje nastroje Frank Carstens, trener Gladiatorów. - Mamy dużo do poprawy. Byliśmy zbyt wolni w defensywie, jestem jednak zadowolony z woli walki mojego zespołu, dlatego cieszę się, że straciliśmy tylko trzy bramki - zakomunikował cytowany przez handball-world.com Gudmundur Gudmundsson, szkoleniowiec RNL.

Najwyższe zwycięstwo

SC Magdeburg - Rhein-Neckar Lowen - 3 bramki

Najniższe zwycięstwo SC Magdeburg - Rhein-Neckar Lowen 31:28 - 3 bramki

Spotkanie z największą liczbą bramek

SC Magdeburg - Rhein-Neckar Lowen 31:28 - 59 bramek

Spotkanie z najmniejszą liczbą bramek

KIF Kolding - Team Tvis Holstebro - 48 bramek

Najskuteczniejszy zawodnik pierwszych meczów 1/4 Momir Rnić (Frisch Auf Goppigen) - 10 bramek

Najlepsi strzelcy fazy pucharowej

Polacy w ćwierćfinałach Pucharu EHF

Legenda: Imię i nazwisko (Klub) - Łączna liczba bramek (występy)

Bartosz Jurecki (SC Magdeburg) - 19 (7) * 5 bramki w wygranym 31:28 meczu z Rhein-Neckar Lowen

Komplet wyników pierwszych meczów ćwierćfinałowych Pucharu EHF

RK Maribor Branik - Frisch Auf! Göppingen 26:26 (13:15) KIF Kolding - Team Tvis Holstebro 24:24 (14:12) SC Magdeburg - Rhein-Neckar Löwen 31:28 (16:12)

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
blue heart
22.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oczywiście, drugą część poprzedniej wiadomości traktujmy z oka przymrużeniem...  
avatar
blue heart
22.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie jestem prawdopodobnie jedynym na tym forum, który nie rozumie uprzywilejowanej pozycji nantes - za rok życzę, żeby przemyśl, wągrowiec albo zawadzkie (zachowując szacunek i sympatię) wywalc Czytaj całość