Na krawędzi - podsumowanie sezonu w wykonaniu SPR Chrobry Głogów

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska
Baraże
Na ostatniej prostej do pozostania w Superlidze głogowianom przyszło się zmierzyć z zespołem, który rok temu przegrał walkę o miejsce w elicie. Po pierwszym pojedynku w Wągrowcu o cztery bramki bliżsi powrotu na salony byli zawodnicy Nielby. Scenariusz ten wielce przypominał tamten sprzed dwóch lat, kiedy to Chrobry poległ w dwumeczu barażowym.

Jednak już rewanżowa potyczka w hali im. Ryszarda Matuszak rozwiała wszelkie wątpliwości, która siódemka zasługuje na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Głogowianie rozgromili rywali nie dając im żadnych szans i utrzymali Superligę na Dolnym Śląsku. Śmiało można rzec, iż ostatni wszak decydujący o być albo nie być drużyny lidze pojedynek, był najlepszym spotkaniem w wykonaniu Chrobrego w sezonie 2012/2013.

- W tym sezonie ten zespół na pewno było stać na znacznie więcej, ale sytuacja nie ułożyła się zbyt dobrze. Uważam, że zrobiliśmy to, co było konieczne w tej końcówce rozgrywek i cieszymy się z tego, że dalej jesteśmy w PGNiG Superlidze - ocenił w wywiadzie dla SportoweFakty.pl trener Przybylski.
SPR Chrobry nadal grać będzie w elicie polskiego szczypiorniaka SPR Chrobry nadal grać będzie w elicie polskiego szczypiorniaka
Puchar Polski W pierwszej rundzie rozgrywek Chrobry nie miał żadnych problemów z pokonaniem drugoligowego zespołu z Ostrowca, czym zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale, gdzie czekał już dużo bardziej wymagający rywal - Stal Mielec. W pierwszym spotkaniu o krok od dalszych gier byli mielczanie i mogło się wydawać, iż dwukrotnie przekładany rewanż w Głogowie może być tylko formalnością. Nic bardziej mylnego. Głogowianie na własnym parkiecie sensacyjnie wyeliminowali faworytów i zapewnili sobie miejsce w Final Four Pucharu Polski.

W półfinale imprezy Chrobry nie miał większych szans w potyczce z obrońcami
tytułu z Kielc. Podobnie w meczu o 3. miejsce z Azotami Puławy nie potrafił nawiązać równorzędnej walki. Ostatecznie dolnośląska ekipa zajęła czwartą lokatę w turnieju, jednak sam fakt awansu do Final Four drużyny bijącej się w lidze o utrzymanie był sporą niespodzianką.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×