Michał Kubisztal dla SportoweFakty.pl: Wierzę, że sobie poradzimy

Górnik Zabrze zadebiutuje jesienią w europejskich pucharach. Rywalem śląskiego klubu w Challenge Cup będzie belgijska Initia Hasselt.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
- To może być niezwykle silny przeciwnik. Czy losowanie było dla nas dobre, czy złe, tak naprawdę pokaże jednak dopiero boisko - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl rozgrywający zabrzańskiego zespołu, Michał Kubisztal.

Belgowie w Polsce gościli wiosną tego roku, w poprzednim sezonie w Challenge Cup los skojarzył bowiem Initię z zespołem z Puław. Zawodnicy znad Wisły dwukrotnie remisowali wówczas z niżej notowanym rywalem i ostatecznie to rywale - dzięki większej liczbie bramek zdobytych na wyjeździe - awansowali do kolejnej rundy, gdzie ulegli późniejszemu finaliście całych rozgrywek.

- Wiosną mogliśmy się na przykładzie puławian przekonać, że lekceważenie przeciwnika może sporo kosztować, a my przecież jesteśmy w tych europejskich pucharach absolutnymi debiutantami i każdy kolejny mecz będzie dla nas nową przygodą oraz okazją do sprawdzenia się na tle zagranicznego rywala - podkreśla nasz rozmówca.

Wynik losowania zabrzan powinien jednak cieszyć, bo dzięki doświadczeniom ligowych przeciwników do Belgii nie będą jechać w ciemno. - Dokładnie. Ponadto zawsze jest lepiej trafić na kraj trochę bardziej zachodni, niż jechać do Rumunii czy Turcji i mierzyć się z totalnie egzotycznym rywalem - podsumowuje Kubisztal. - Wierzę, że sobie poradzimy i będziemy grali dalej.

Bogdan Kmiecik dla SportoweFakty.pl: To był mój wymarzony przeciwnik

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×