Kluczowy mecz KPR-u Legionowo

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

KPR Legionowo w najbliższy weekend rozegra jeden z najważniejszych meczów rundy jesiennej. Na Mazowsze przyjeżdża Gwardia Opole.

Obaj beniaminkowie przed sezonem typowani byli do walki o utrzymanie w PGNiG Superlidze. Po czterech kolejkach w lepszej sytuacji są legionowianie, którzy mają na swoim koncie o punkty więcej od rywali. KPR przed dwoma tygodniami pokonał MMTS Kwidzyn, a Gwardia w poprzedniej kolejce zremisowała na własnym parkiecie z SPR Stalą Mielec.

- Można powiedzieć, że czeka nas mecz o cztery punkty. Latem w meczu sparingowym zdołaliśmy z opolanami wygrać, liga to jednak zupełnie co innego. Nasi rywale z dobrej strony pokazali się w meczu ze Stalą. Na pewno czeka nas zacięta walka i musimy wyjść z niej zwycięsko, aby dwa punkty pozostały w Legionowie - zapowiada skrzydłowy KPR-u, Radosław Dzieniszewski.

Obie drużyny po wywalczeniu awansu podążyły zupełnie innymi drogami. W Legionowie postawiono głównie na zawodników młodych bądź niedocenianych. Do zespołu dołączyli grający do tej pory w pierwszej lidze Dzieniszewski, odrzucony w Mielcu Paweł Gawęcki, przegrywający rywalizację w Puławach Michał Bałwas, utalentowany Sebastian Zapora  oraz mający za występy w Ciechanowie i Legnicy Michał Prątnicki, których uzupełnili doświadczeni Bartosz Wuszter i Witalij Titow.

Gwardia w komplecie postawiła na szczypiornistów ogranych, niejednokrotnie z przeszłością wręcz imponującą. Szeregi opolan zasilili Grzegorz Garbacz, Remigiusz Lasoń, Adam Malcher i Piotr Adamczak, a zaciąg polski uzupełnił Marko Vukcević.

- Na razie tylko we fragmentach meczu z MMTS-em zespół pokazywał to, czego od niego oczekujemy - nie kryje w rozmowie ze SportoweFakty.pl drugi trener KPR-u, Marcin Smolarczyk. -Wiemy, że stać ich na znacznie więcej, co widzieliśmy podczas meczów turniejowych czy towarzyskich, kiedy grali bez obciążenia psychicznego. Musimy popracować nad mentalnością - dodaje.

Przed tygodniem w Głogowie legionowianie walczyli osłabieni brakiem Michała Prątnickiego i Mateusza Zasikowskiego. Obaj zawodnicy wracają do zdrowia, jak na razie nie wiadomo jednak, kiedy przyjdzie im wystąpić w meczu ligowym. Sobotnie spotkanie w Arenie Legionowo rozpocznie się o godzinie 18:00.

Źródło artykułu:
Mecz KPR Legionowo - Gwardia Opole zakończy się...
Zwycięstwem gospodarzy
Remisem
Zwycięstwem gości
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
hanka
5.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Kornela: co Hanka miała rację. Jak trenerem będzie Cieślikowski, to spadek pewny. Opole górą.  
avatar
Krzysztof Pawlak
4.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smolarczyk nadaje się do grania w karty a nie do trenowania. Legionowo wygra  
kornel
4.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hanka, do garów. Ty pierwsza próbujesz skłócić. Aaa, żeby zupa nie była za słona !!!  
avatar
hanka
4.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drużynę powinien poprowadzić Smolarczyk, bo Cieślikowski ją skłóci i polecą na dno.