Przełamanie Ruchu, ambitna Olimpia - podsumowanie 7. kolejki PGNiG Superligi kobiet

Pierwsze zwycięstwo Ruchu Chorzów, dobry występ KPR-u Jelenia Góra i ambitna walka Olimpii-Beskid Nowy Sącz z mistrzyniami Polski, to najciekawsze wydarzenia 7. kolejki PGNiG Superligi kobiet.

Łukasz Wojtczak
Łukasz Wojtczak

Mało bramek, dużo walki

7. kolejka PGNiG Superligi kobiet dostarczyła kibicom bardzo dużo emocji. Na parkiecie nie brakowało walki, a żadnej z drużyn nie udało się przekroczyć bariery 30 zdobytych bramek! Pod wodzą nowego szkoleniowca pierwsze punkty w sezonie zdobył Ruch Chorzów, który pokonał elbląski Start. Po raz kolejny niezłomny charakter pokazały szczypiornistki KPR-u Jelenia Góra, które wywiozły dwa oczka z Piotrkowa Trybunalskiego. Niezwykle ambitną postawę wykazała też Olimpia-Beskid Nowy Sącz. Góralki wprawdzie nie dały rady MKS-owi Lublin, ale do ostatniej minuty miały szansę na remis. Po dwa punkty dopisały na swoje konto zespoły KGHM Metraco Zagłębia Lubin i Vistalu Gdynia. Miedziowe pokonały Firmus Politechnikę Koszalińską, a gdynianki wygrały w ciekawym pojedynku z Pogonią Baltica Szczecin.

Metamorfoza kolejki: KPR Ruch Chorzów

Choć wielu spisywało już Niebieskie na straty, chorzowiankom udało się w końcu przełamać czarną serię i wywalczyć pierwsze punkty w sezonie. Pod wodzą nowego trenera Michała Pastuszko, który zastąpił Zdzisława Wąsa, Ruch bardzo dzielnie stawił czoła faworyzowanemu Startowi Elbląg. To była prawdziwa metamorfoza. - Myślę, że tym dziewczynom wystarczyło powiedzieć tylko parę słów, które do nich dotarły Nie wpadajmy w euforię, bo dzisiejsze zwycięstwo mogło oczywiście przyjść na fali zmiany trenera. Teraz czekają nas trzy tygodnie ciężkiej pracy, a potem dwa bardzo ważne mecze z rywalami, którzy na pewno są w naszym zasięgu - mówił po spotkaniu trener Pastuszko.
Vistal Gdynia stoczył ciekawy pojedynek z Pogonią Baltica Szczecin Vistal Gdynia stoczył ciekawy pojedynek z Pogonią Baltica Szczecin
Formacja kolejki: obrona

Na brak znakomitych bramkarek nie można w Polsce narzekać. 7 seria spotkań potwierdziła to w stu procentach. Jeśli do tego poszczególne zespoły skupiają się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki, to efekt jest taki, że w pięciu meczach nikomu nie udało się rzucić więcej niż 30 bramek. Najbliżej tego osiągnięcia był MKS Lublin, ale nawet mistrzyniom Polski ta sztuka ostatecznie nie wyszła. Najmniej bramek straciły KGHM Metraco Zagłębie Lubin i Vistal Gdynia (po 20). Wśród bramkarek, które wyróżniły się w tej kolejce są m.in. Natalia Tsvirko (Zagłębie),  Ekaterina Dzhukeva (MKS Lublin), Monika Wąż (Ruch), Małgorzata Gapska (Vistal), Aleksandra Sach i Marta Wawrzynkowska (obie Olimpia).

Najlepsza strzelczyni: Agata Wypych

Mimo porażki swojego zespołu tempa wciąż nie zwalnia najlepsza strzelczyni rozgrywek, Agata Wypych. Liderka piotrkowianek w pojedynku z KPR-em Jelenia Góra rzuciła rywalkom dziewięć bramek z czego cztery padły po rzutach karnych. Doświadczonej zawodniczce z meczu na mecz gra się jednak coraz trudniej, bo koleje zespoły próbują wyłączyć ją z gry przez indywidualne krycie. - Jeśli wyłączy się z gry Agatę to tracimy właściwie całą grę w ataku. Anna Szafnicka oddała chyba 12 rzutów z czego wpadły dwa. Nie miałem alternatywy w ataku - mówi trener Henryk Rozmiarek. - Nie trzeba być Alfą i Omegą, aby odkryć taktykę innych drużyn w meczach przeciwko nam. Dobrze, że pierwsza wpadła na to Pogoń Szczecin w szóstej kolejce, bo dzięki temu mamy cztery punkty - dodała Agata Wypych.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×