Spór o licencje trenerskie: Nie będzie arbitrażu
Trwa spór o licencje trenerskie w polskiej piłce ręcznej. ZPRP odmówił przystąpienia do postępowania przed Trybunałem Arbitrażowym do Spraw Sportu przy PKOl.
Zgodnie paragrafem 21 regulaminu Trybunału, ciało to jest kompetentne do rozpatrzenia sporu należącego do jego właściwości na podstawie zapisu na sąd polubowny lub na podstawie ustalenia kompetencji Trybunału w statutach stowarzyszeń i korporacji sportowych. ZPRP w swoim statucie stosownych kompetencji TA nie przyznaje. Regulamin Dyscyplinarny przewiduje jedynie właściwość Trybunału do rozpatrywania skarg na orzeczenia Komisji Odwoławczej w sprawach antydopingowych.
- Nie zgadzamy się z tym. Idąc tym tropem okazałoby się, że Związek jest po prostu bezkarny. Naszym zdaniem jako członek PKOl powinien on podlegać jurysdykcji Trybunału. Poza tym, skoro ZPRP jest przekonany o swojej racji, to dlaczego nie chce się poddać arbitrażowi? - zastanawia się Kotwicki.
Związkowi działacze do zarzutów podchodzą ze spokojem. - Nie chodzi tu o naszą złą wolę. W istniejącym stanie prawnym nie ma po prostu możliwości, aby Trybunał Arbitrażowy zajął się tą sprawą - wyjaśnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl dyrektor sportowy ZPRP, Jerzy Eliasz.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.