Daniel Waszkiewicz: Liczyliśmy na lepszy start

Wybrzeże Gdańsk słabo rozpoczęło przygodę z PGNiG Superligą Mężczyzn i po pięciu kolejkach pozostaje bez zwycięstwa na parkietach handballowej elity. Spokój zachowuje trener Daniel Waszkiewicz.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Wybrzeże Gdańsk po pięciu kolejkach PGNiG Superliga Mężczyzn ma na koncie zaledwie jeden punkt i plasuje się w strefie spadkowej. Drużyna z Trójmiasta w ostatniej serii gier gościła w Zabrzu, gdzie surową lekcję piłki ręcznej dał gdańszczanom brązowy medalista zeszłorocznych rozgrywek Górnik Zabrze.

- Zwycięstwo Górnika w tym meczu nie podlegało dyskusji. My zaledwie przez 20-25 minut byliśmy rywalem dla zabrzan wyrównanym. Reszta odbyła się w sposób bezdyskusyjny i tutaj nie ma co zagłębiać się w analizę tego występu, bo był po prostu słaby w naszym wykonaniu - ocenia Daniel Waszkiewicz, trener Wybrzeża.
- Nasz zespół czeka jeszcze bardzo dużo pracy i nie tylko wyniki, a sama gra o tym świadczą. My dopiero poznajemy się z tą rzeczywistością, w której przyszło nam rywalizować o punkty. PGNiG Superliga jest zdecydowanie lepsza od I ligi i nam trochę do tego poziomu jeszcze brakuje - przyznaje doświadczony szkoleniowiec gdańskiej drużyny. Opiekun Wybrzeża wierzy, że jego drużyna podoła wyzwaniu. - Będziemy się starali zrobić wszystko, by się w tej lidze utrzymać. Realia w naszym klubie skłoniły nas do tego, by podjąć politykę spokojnej budowy zespołu i otwarcia szansy na występy w najwyższej klasie rozgrywkowej tej grupie, która wywalczyła awans. Nie stać nas na graczy formatu dużego formatu, ale będziemy się starali wyjść z tej sytuacji obronną ręką - zapewnia 57-latek.
Trener Daniel Waszkiewicz nie ukrywa, że poziom PGNiG Superligi go zaskoczył Trener Daniel Waszkiewicz nie ukrywa, że poziom PGNiG Superligi go zaskoczył
Gdańszczanie nie zamierzają dokonywać transferów last minute. - Liga się zaczęła i dobrej klasy zawodników bez klubu na rynku ciężko szukać. Jeśli mamy kogoś zatrudnić, to musi on gwarantować wyższą jakość od chłopaków, których mamy w kadrze. Sięgać po kogoś tej samej klasy czy tylko nieco lepszego nie ma sensu - przekonuje Waszkiewicz.

Szkoleniowiec beniaminka nie ukrywa, że poziom PGNiG Superligi jego zespół zaskoczył. - Wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko i ta liga będzie dużo trudniejsza od tej, w której dotychczas występowaliśmy. Liczyliśmy jednak, że ta nasza aklimatyzacja przebiegnie pomyślniej i nie będziemy zbierać na starcie sezonu takich cięgów. Wierzę jednak, że przy naszej ciężkiej pracy wszystko się ułoży. Liczę, że pierwsze zwycięstwo odniesiemy już w meczu z Nielbą - puentuje opiekun ekipy z Trójmiasta.

Czy Wybrzeże Gdańsk utrzyma się w PGNiG Superlidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×