Był to mecz niewykorzystanych sytuacji - komentarze po meczu MKS Selgros Lublin - HCM Baia Mare

W meczu 5. kolejki Ligi Mistrzyń piłkarek ręcznych, mistrz Polski, MKS Selgros Lublin, uległ u siebie rumuńskiemu HCM Baia Mare 22:28 (10:10), oddalając się od awansu do kolejnej fazy rozgrywek.

Joanna Krześniak
Joanna Krześniak

Costica Buceschi (trener zespołu HCM Baia Mare): Bardzo cieszy nas dzisiejsza wygrana, bo dzięki niej jesteśmy pewni dalszej gry w Lidze Mistrzyń. Następny mecz będzie jednak równie ważny, bo chcemy zabrać ze sobą z pierwszej grupy jak najwięcej punktów. Drużynie z Lublina gratuluję wszystkich spotkań rozegranych do tej pory w Champions League. Myślę, że gdyby MKS miał tylko trochę więcej szczęścia, to zdobyłby w Metz dwa punkty. Życzę polskiej drużynie, aby udało jej się awansować do następnej rundy.

Sabina Włodek (trener zespołu MKS Selgros Lublin): Gratuluję zespołowi Baia Mare zwycięstwa. Zdawałyśmy sobie sprawę, że zwycięstwo w dzisiejszym meczu pozwoli nam awansować do następnej fazy. Był to ważny mecz zarówno dla nas, jak i zespołu przeciwnego. O ile pierwsza połowa była w miarę wyrównana, o tyle w drugiej po naszych błędach i nieskutecznych rzutach rywalki rzucały z kontr łatwe bramki. Był to mecz niewykorzystanych sytuacji z naszej strony. Miałyśmy 12-13 sytuacji stuprocentowych, których nie zamieniłyśmy na bramki, a rywalki przy takich okazjach pomyliły się tylko dwa razy i myślę, że dzięki temu wygrały. Były od nas zdecydowanie skuteczniejsze.

Eliza Buceschi (zawodniczka HCM Baia Mare): W pierwszej połowie popełniałyśmy dużo błędów, ale na początku drugiej części spotkania udało nam się uzyskać przewagę nad MKS. Myślę, że był to przełomowy moment spotkania. Mam nadzieję, że w kolejnym mecz z Metz uda nam się zwyciężyć i do następnej fazy Champions League zabierzemy ze sobą dużo punktów.

Małgorzata Rola (zawodniczka MKS Selgros Lublin): W pierwszej połowie jeszcze jakoś nasza gra wyglądała, toczyłyśmy z Baia Mare wyrównany pojedynek. W drugiej jednak nie mogłyśmy poradzić sobie z obroną rywalek, przez co popełniałyśmy dużo błędów i nie wykorzystywałyśmy stuprocentowych sytuacji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×