Bohater polskiego zespołu, Michał Szyba: Dla mnie to jak sen
Polacy pokonali Hiszpanów w meczu o brązowy medal mistrzostw świata, a bohaterem polskiego zespołu został Michał Szyba. - Jeszcze to do mnie wszystko nie dociera - powiedział.
- Emocje wzięły wtedy nade mną górę i źle policzyłem zawodników na boisku. Wpadła ta dwuminutowa kara, ale... Ta drużyna dokonuje rzeczy niemożliwych - dodał.
Przed niedzielną potyczką 26-latek nie otrzymał od trenera Bieglera zbyt wielu szans. Szyba zazwyczaj pojawiał się na parkiecie w ostatnich minutach spotkania, jak choćby w piątkowym meczu półfinałowym z reprezentacją Kataru. Po wywalczeniu brązowego medalu był niezwykle zadowolony, że wszystko tak się potoczyło.
- Nie dostawałem zbyt wielu szans, ale już nie gniewam się na trenera (śmiech). Musiałem poczekać na swoją okazję i teraz mogę powiedzieć, że na taki dzień warto czekać - wyznał.
26-latek wziął również udział w konferencji prasowej, na której przyznał: - To wszystko jest dla mnie i dla naszego zespołu jak sen. Cóż mogę więcej powiedzieć? To był mój najlepszy mecz w reprezentacji. Wierzyliśmy w sukces od pierwszej do ostatniej minuty i... dokonaliśmy tego! - zakończył.
Z Ad Dauhy dla SportoweFakty.pl,
Maciej Wojs