Paweł Tetelewski: Młode dziewczyny czasem tracą głowę

W szlagierowym spotkaniu Vistal Gdynia musiał uznać wyższość KGHM Metraco Zagłębia Lubin. Z przebiegu meczu nie był zadowolony szkoleniowiec gdynianek, Paweł Tetelewski.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Hit kolejki pomiędzy KGHM Metraco Zagłębiem Lubin a Vistalem Gdynia zakończył szesnastą kolejkę ligowych zmagań. Tym razem w szlagierze triumfowała drużyna Miedziowych. Dzięki wygranej lubinianki tracą do zespołu z Trójmiasta tylko jeden punkt.
Gdynianki w niedzielnym meczu miały duże problemy ze sforsowaniem defensywy wicemistrzyń Polski. Na początku pierwszej odsłony spotkania popełniały dużo błędów w ataku pozycyjnym, co zemściło się na wyniku. Drużyna prowadzona przez Pawła Tetelewskiego potrafiła się jednak podnieść i przy odrobinie sportowego szczęścia miała szansę wygrać, choć pojedynek się wcześniej nie układał.

- Tak jak było widać na załączonym obrazku, fatalnie weszliśmy w mecz. Mieliśmy założenia na wysoką obronę, ale dziewczyny się troszeczkę pogubiły. Tak to jest z młodymi dziewczynami, że nieraz zaskoczą, a nieraz stracą głowę. W drugiej połowie, do czterdziestej minuty wskoczyliśmy na swoje tory, bo wygrywaliśmy dwoma bramkami, ale w końcówce zabrakło tej chłodnej głowy i Zagłębie to wykorzystało - przyznał szkoleniowiec gdynianek.

Zawodniczki gdyńskiego klubu muszą przełknąć gorzką pigułkę porażki, gdyż w następnej kolejce rozegrają kolejne trudne spotkanie. Już w tę środę Vistal Gdynia zmierzy się na wyjeździe z SPR Pogoń Balticą Szczecin. Szczypiornistki z Trójmiasta muszą na szczecinianki uważać, ponieważ przez ewentualną przegraną mogą pożegnać się z drugim miejscem w ligowej stawce.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×