Ścisk na dole, popis beniaminków - podsumowanie 16. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn
Szczypiorniści Śląska Wrocław i Wybrzeża Gdańsk zostali bohaterami ostatniej kolejki PGNiG Superligi. Ci pierwsi pokonali Zagłębie Lubin, drudzy zremisowali zaś z Górnikiem Zabrze.
Derby po wrocławsku
- To nieobliczalny przeciwnik. Nam przed tygodniem nie udało się zdobyć punktów i teraz będziemy próbowali to nadrobić. Musimy popełnić mniej błędów niż w spotkaniu z Chrobrym - mówił przed domowym starciem z Zagłębiem trener Śląska, Piotr Przybecki. Jego zespół na własnym parkiecie spisał się bardzo dobrze, nieoczekiwanie pokonując wyżej notowanego rywala.
Losy dwóch punktów ważyły się do ostatnich sekund, a duży wpływ na wynik mieli Aljosa Cudić oraz Patryk Małecki. - - Trudno powiedzieć, skąd wzięła się nerwowa końcówka. Czasem brakuje chłodnej głowy i świeżości, ale nie powinny nam się zdarzyć takie błędy. Cieszę się, że Zagłębie nas nie skarciło i udało zdobyć się dwa punkty - mówi Maciej Ścigaj.W 16. kolejce po punkty sięgnęli także szczypiorniści Wybrzeża. Gdańszczanie sensacyjnie zremisowali z Górnikiem Zabrze, a mogli nawet wygrać. Podopieczni Daniel Waszkiewicz i Damian Wleklak prowadzili z brązowymi medalistami ostatnich mistrzostw Polski 28:26, finałowe akcje znacznie lepiej rozegrali jednak rywale, doprowadzając do podziału punktów.
Wybrzeże oraz Śląsk udowodniły, że o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej walczyć będą do samego końca. Do zajmujących w tabeli dziewiąte miejsce Azotów - które mają jeszcze do rozegrania mecz zaległy - tracą tylko punkt. Odległość dzieląca ich od kolejnych miejsc jest już większa, w ciągu sześciu kolejek zdarzyć może się jednak naprawdę wiele.Sensacja kolejki. Górnik Zabrze. Brązowi medaliści ostatnich mistrzostw Polski - po jesieni usłanej wpadkami - wiosną mieli być bezbłędni, w cuglach wygrywając wyścig o trzecie miejsce w tabeli. Już teraz wiadomo, że znakomitej passy sprzed roku Górnik nie powtórzy. Remis zabrzan w Gdańsku to jedna z największych sensacji wiosny.