Czarna seria MKS Zagłębia Lubin trwa. Czwarty sezon poza ósemką
Choć przedsezonowe plany przedstawiały się inaczej, MKS Zagłębie Lubin kolejny rok z rzędu zagra o utrzymanie. Trener Jerzy Szafraniec ma poważne zastrzeżenia do swoich graczy.
Kluczowym dla dalszych losów lubinian był pojedynek z PGE Stalą Mielec. Miedziowa siódemka punktów do swojego konta jednak nie dopisała. - Meczów ostatniej szansy nie potrafimy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Tak było teraz, tak było w tamtym roku, później pozostaje tylko zastanawianie się. Jest jakiś opór, którego nie potrafimy wyeliminować - powiedział szkoleniowiec Jerzy Szafraniec.
- Cały czas mnie martwi fakt, że gracze, którzy powinni nadawać ton grze grają bardzo słabo. Można powiedzieć, że przeciętnie. Nie kreują gry, nie prowadzą zespołu, nie potrafią wziąć ciężaru rozegrania trudnych sytuacji, liczą tylko na innych, na łut szczęścia - dodał trener.- Pozostały już tylko trzy spotkania, a później zacznie się walka o utrzymanie. Zdecydowanie trudniejsza dla mojego zespołu, bo w poprzednim sezonie mieliśmy przewagę nad resztą drużyn. To trudna sytuacja, mam nadzieję, że się zmobilizujemy i po krótkiej przerwie przystąpimy do gry bardziej skoncentrowani i aktywni, a zwłaszcza ci gracze, którzy powinni to prezentować w każdym spotkaniu - zakończył niepocieszony Jerzy Szafraniec.