Niemiła niespodzianka dla AZS-u. O 5. lokatę z Zagłębiem zagra KPR! - relacja z meczu Energa AZS - KPR Jelenia Góra
Zupełnie dwie różne połówki meczu w Koszalinie oglądali miejscowi kibice. Energa do przerwy prowadziła aż 19:13. Tymczasem po zmianie stron przegrała awans i zagra jedynie o 7. miejsce.
Krzysztof Kempski
- Zaliczka w postaci dwóch bramek jeleniogórzanek nie jest aż tak okazała, żeby dawała im spokój przed rewanżem. Przed naszą "publiką" walka o piątą lokatę jest jak najbardziej do podniesienia z parkietu - powiedziała przed meczem z KPR-em Jelenia Góra koszalińska rozgrywająca Aleksandra Kobyłecka. Smaczku i chęci gry z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin nie ukrywają także w ekipie z województwa dolnośląskiego. Aby tak się stało, podopieczne Michała Pastuszko muszą utrzymać przewagę z pierwszego spotkania (27:25).
Następnym rywalem Energi AZS będzie chorzowski Ruch
Po zmianie stron spotkanie od upomnienia indywidualnego rozpoczęła Małgorzata Buklarewicz. Mógł to być duży cios dla ekipy przyjezdnej. O dziwo, podziałało to na "Jelonkę" niezwykle mobilizująco. Im dłużej trwała druga połowa, tym miejscowi kibice coraz bardziej przecierali oczy ze zdumienia. Słabo funkcjonował zarówno atak jak i obrona Energi. Po 40 minutach koszalinianki dopisały do swojego konta raptem jedną bramkę. Tymczasem skazywane po przerwie na porażkę zawodniczki z Dolnego Śląska aż 5. Efekt - 20:18. Emocje, których już chyba nikt nie przewidywał, urosły momentalnie do gigantycznych rozmiarów.
Uwagę zwracała gra Marty Dąbrowskiej. Ekskoszalinianka sprawiała w pewnym momencie wrażenie, jakby chciała coś komuś udowodnić. W krótkim czasie aż czterokrotnie poprawiła swój dorobek, ale bardziej istotny był fakt, że KPR wrócił do walki o końcowe zwycięstwo (26:25). Z kłopotów Energę starała się wyprowadzić Kobyłecka. Nie pomyliła się z karnego. Ustalony przez nią wynik 28:25 na 7 minut sprawiał, że mecz nie będzie przedłużony.
Końcówka przyniosła nie lada emocje. U miejscowych dało się wyczuć zdenerwowanie. Na minutę przed końcem prowadziły raptem jednym trafieniem (30:29), a musiały wygrać trzema, aby uzyskać prawo gry o 5. miejsce. Ostatnią szansę przy stanie 31:29 miała Błaszczyk, ale trafiła w bramkarkę i tym samym to KPR będzie rywalem Zagłębia o 5. lokatę.
Energa AZS Koszalin - KPR Jelenia Góra 31:29 (19:13)
Energa AZS: Kowalczyk, Prudzienica - Kalska 11/5, Kobyłecka 9/1, Muchocka 4, Chmiel, Błaszczyk 2, Manoila, Matuszczyk 5.
Karne: 6/7
Kary: 4 min.
KPR: Kozłowska, Demiańczuk - Grobelska 2, Mączka 5, Tomczyk, Uzar 4, Buklarewicz 5, Dąbrowska 5, Michalak 8/6.
Karne: 6/6
Kary: 6 min.
Kary: Energa AZS - 4 min. (Muchocka - 4 min.); KPR - 6 min. (Grobelska, Mączka, Buklarewicz - 2 min.).
Sędziowie: Leszczyński, Piechota (obaj z Płocka).
Delegat ZPRP: Krzysztof Manyś (z Poznania).
Widzów: 1300.