Olimpia-Beskid Nowy Sącz awansuje do play-offów?
Przed rozpoczęciem sezonu w Nowym Sączu głośno mówiło się o tym, że głównym celem zespołu będzie awans do czołowej ósemki. Mimo niezbyt udanej rundy zasadniczej, na dwie kolejki przed jej końcem ten cel nadal można osiągnąć.
Matematycznie "Góralki" nadal mają szansę na grę w paly-offach. Jednak by tak się stało muszą wygrać oba mecze, które zostały im do rozegrania. Nie będzie to łatwe zadanie, bowiem przed nimi mecze z Zagłębiem Lubin (u siebie) oraz AZS-em Koszalin (wyjazd). W żadnym z nich sądeczanki nie będą faworytkami, bowiem rywalki dysponują mocniejszymi, a przede wszystkim liczniejszymi kadrami. Jednak nie można całkowicie przekreślać szans ekipy z Nowego Sącza, bowiem jak pokazało spotkanie z MKS-em Selgros Lublin jest ona w stanie pokonać każdego rywala - zwłaszcza we własnej hali.
Jednakże nawet dwa zwycięstwa mogą nie dać sądeczankom awansu do pierwszej ósemki. Wszystko za sprawą zespołu AZS-u Łączpol Gdańsk, który ma nad nimi cztery punkty przewagi i również dwa mecze do rozegrania - z MKS-em Selgros Lublin (wyjazd) oraz Startem Elbląg (u siebie). Jeśli podopieczne Jerzego Cieplińskiego zdobędą w nich choćby jeden punkt - zapewnią sobie awans do play-offów. Jeśli oba przegrają, a Olimpia-Beskid zdobędzie cztery oczka to zespoły zrównają się w tabeli i o wyższej lokacie decydować będzie bilans bezpośrednich spotkań. Ten jest remisowy (po jednej wygranej), ale to "Góralki" zwyciężyły większą ilością bramek. W takiej sytuacji to one zajmą ósme miejsce.
To tylko teoretyczne rozważania, a jak wiadomo od teorii do praktyki jest daleka droga. Mimo to jednego można być pewnym - walka o czołową ósemkę w tym sezonie PGNiG Superligi Kobiet zapowiada się niezwykle pasjonująco i każde rozwiązanie jest możliwe.
Zobacz wideo: Jerzy Janowicz: Przygotowanie tenisowe uda mi się nadrobić