Piotr Masłowski: Skład jest bardzo solidny. Wszystko zweryfikuje boisko
Piłkarze ręczni Azotów od kilkunastu dni przygotowują się do nowego sezonu. W najbliższy weekend wreszcie wyjdą na parkiet w Kaliszu.
Masłowski nie ukrywa, że skład Azotów wygląda imponująco. - Ekipa jest mocna. Skład jest bardzo solidny, ale na papierze. Wszystko zweryfikuje boisko. Teraz nie możemy "gdybać" co będzie - przyznaje "Masło" i nieśmiało mówi o najbliższym półroczu. - Oprócz spotkań ligowych, Pucharu Polski oraz występów w europejskich pucharach jawi się wizja występów podczas Mistrzostw Europy na początku 2016 w naszym kraju. Skupiam się na grze w Azotach. Poprzez codzienne treningi i mecze o stawkę pokazujemy się Michaelowi Bieglerowi. Najbliższe zgrupowanie mamy w listopadzie, więc na ten moment nie myślimy o mistrzostwach. Chcę jak najlepiej przygotować się do sezonu - twierdzi.
Dla rozgrywającego rodem z Płocka może to być przełomowa impreza. Bartłomiej Jaszka nie będzie mógł grać, a Mariusz Jurkiewicz przechodzi rehabilitację po zerwaniu więzadeł krzyżowych. Wydaje się, że Masłowski może być pierwszoplanową postacią na środku rozegrania. - To doświadczeni gracze, ale zmagają się z urazami. W tym momencie nie myślę o mistrzostwach. Kilka miesięcy temu również mnie dopadł uraz. Przez trzy miesiące nie mogłem biegać, nie miałem piłki w rękach. Okres przygotowawczy traktuję bardzo poważnie, bo muszę się odbudować fizycznie i psychicznie. Mam nadzieję, że ciężka praca zaprocentuje i znajdę się w kadrze na pierwsze, historyczny czempionat, który odbędzie się w naszym kraju - kończy.