Oburzony Maciej Mroczkowski: Nie było ani charakteru, ani jaj na boisku. Zagraliśmy jak panienki
MMTS Kwidzyn doznał w środę drugiej porażki w sezonie. - Możemy jedynie przeprosić naszych kibiców. Jest nam wstyd - stwierdził po smeczu z PGE Stalą Mielec Maciej Mroczkowski. Doświadczony rozgrywający był rozgoryczony przebiegiem spotkania.
MMTS zawiódł w środę na całej linii. Zawodnicy Patryka Rombla do meczu z nękaną problemami finansowymi Stalą przystępowali z pozycji zdecydowanych faworytów. Kwidzynianie mieli w Mielcu łatwo zwyciężyć i rozpocząć tym samym punktowanie w nowym sezonie. Na parkiecie "Hangar Areny" zderzyli się jednak ze ścianą.
- Ciężko powiedzieć mi coś po takim meczu. Wypada jedynie pogratulować ogromnego charakteru i woli walki zespołowi z Mielca, bo w sytuacji, gdy klub jest w ogromnych tarapatach, chłopaki wychodzą na mecz i gryzą parkiet - mówił na konferencji zawiedziony postawą swojego zespołu trener Rombel.
- Żyjemy w takich trochę cieplarnianych warunkach, wychodzimy i tej walki nam brakuje - dodał Rombel. - Trochę ten mecz poddaliśmy. Gratulacje dla Mielca, że potrafił wykorzystać naszą nieudolność i brak walki - stwierdził.
W jeszcze ostrzejszych słowach porażkę kwidzynian skomentował Maciej Mroczkowski. Doświadczony rozgrywający MMTS-u był oburzony postawą swojej drużyny.
- Ciężko powiedzieć cokolwiek pozytywnego o naszym graniu. Nie było ani ataku, ani obrony, ani charakteru, ani jaj na boisku. Zagraliśmy jak przysłowiowe panienki. Gratulacje dla rywali. Możemy jedynie przeprosić naszych kibiców. Jest nam wstyd. Nasza skuteczność była tragiczna - powiedział 35-latek. Pierwszych punktów w sezonie MMTS poszuka w niedzielę w Lubinie.