Dariusz Męczykowski: Ta para sędziów powinna zostać zdyskwalifikowana

Po derbowym meczu w Gdańsku Dariusz Męczykowski skrytykował postawę sędziów. UKS PCM Kościerzyna przegrał w hali AWFiS z drugim z beniaminków.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Dariusz Męczykowski / Na zdjęciu: Dariusz Męczykowski

Trener UKS PCM Kościerzyna krytycznie skomentował pracę arbitrów na meczu z AZS-em Łączpolem AWFiS Gdańsk. - Sporo sędziów z Polski obserwowało ten mecz. Ja uważam, że ta para powinna zostać zdyskwalifikowana. Jak można nie gwizdać ewidentnych rzeczy, odgwizdywać karne. Jak doszliśmy na jedną bramkę, zawodniczka gdańskiego klubu dotknęła piłkę nogą i oni nic nie zagwizdali. Jestem zbulwersowany pracą arbitrów - powiedział Dariusz Męczykowski.

W końcówce meczu gdańszczanki zbudowały wysoką przewagę. - Jak dochodziliśmy na jedną bramkę, było według mnie dużo tendencyjnych gwizdków. Mój zespół zagrał bardzo dobrze. Zasłużył żeby wygrać ten mecz. Będziemy dalej pracować i się nie usprawiedliwiamy, bo popełniliśmy dużo błędów. Dobrze funkcjonowały u nas obrona, szybki atak i atak pozycyjny. Z każdym meczem gramy coraz dojrzalej. Beniaminek musi zapłacić frycowe. Mogliśmy pokusić się o zwycięstwo - ocenił szkoleniowiec z Kościerzyny.

W drugiej połowie przez 17 minut obie drużyny rzuciły łącznie sześć bramek, a następnie worek się otworzył. - Moje dziewczyny realizowały to, co sobie założyliśmy. Graliśmy mocną obroną 6:0 z wyjściem do niektórych dziewczyn, z nastawieniem na Karolinę Siódmiak. To się sprawdzało. Szybki atak był zdecydowanie formowany - wyjaśnił Męczykowski.

W ciągu ostatniego miesiąca kościerska drużyna opuściła strefę spadkową. - Jesteśmy beniaminkiem, ale nie składamy rąk. Ciężko pracujemy i chcemy się utrzymać. Nie liczymy na miejsce z przodu tabeli, ale chcemy wypracować sobie miejsce, po którym spokojnie się utrzymamy - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×