Sebastian Rumniak: Popełniliśmy zbyt dużo błędów

Gwardia Opole nie dała rady pokonać Vive Tauronu Kielce w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. Kielczanie pewnie zwyciężyli mimo dysponowania okrojonym składem.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Mistrzowie Polski mogli sobie pozwolić na komfort dania odpoczynku praktycznie wszystkim uczestnikom olimpijskich kwalifikacji, ponieważ pierwsze spotkanie 1/4 finału Pucharu Polski zakończyło się ich triumfem 41:17. Dlatego też do Opola przyjechało jedynie 10 zawodników Vive Tauronu. Zademonstrowali jednak oni należyte zaangażowanie i wygrali 28:21.

- Sprawa awansu była rozstrzygnięta już po pierwszym meczu. Chcieliśmy po prostu zagrać dobre zawody i wrócić do rytmu po przerwie świątecznej. Momentami spisywaliśmy się korzystnie, ale nie potrafiliśmy postawić "kropki nad i". W drugiej połowie wyszliśmy nawet na prowadzenie (17:16 - red.), lecz popełniliśmy zbyt dużo błędów - skomentował Sebastian Rumniak, rozgrywający opolan.

W pierwszej połowie kwietnia gwardziści nie trenowali w komplecie. Ich szkoleniowiec Rafał Kuptel spędził kilka dni z reprezentacją Polski juniorów, z którą wywalczył awans do młodzieżowych mistrzostw Europy. Ponadto w reprezentacji Polski B występowali Kamil Mokrzki i Antoni Łangowski.

- Ich absencje nie miały wielkiego wpływu na naszą postawę. Zagrań taktycznych nie zapomina się bowiem z dnia na dzień. Naszym problemem w starciu z Vive Tauronem okazała się głowa. Jeśli będziemy popełniać podobne błędy, to każdy kolejny pojedynek może się dla nas źle skończyć. Przed nami teraz pięć ligowych spotkań o życie - spuentował gracz Gwardii.

Opolanie wracają do zmagań w PGNiG Superlidze w sobotę, kiedy zmierzą się na wyjeździe, w ramach fazy play-out, ze Śląskiem Wrocław (godz. 18:00).

Zobacz wideo: Ruch chce włączyć się do walki o Europejskie Puchary
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×