Vistal - Pogoń Baltica: Wszystko jest jeszcze możliwe, gdynianki nadal w grze o finał

Vistal Gdynia pokazał w niedzielę klasę, szczególnie w obronie. Zawodniczki z Trójmiasta pokonały Pogoń Balticę i o awansie do finału PGNiG Superligi kobiet zadecyduje piąty mecz.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Podrażnione sobotnią porażką szczypiornistki Vistalu Gdynia zaczęły niedzielny mecz znakomicie w obronie. W ciągu pierwszych pięciu minut Małgorzata Gapska ani razu nie dała się pokonać. W tym czasie świetnie kontry wykorzystywała Katarzyna Janiszewska, która trzykrotnie przechytrzyła Adriannę Płaczek.

Po rzucie Emilii Galińskiej gospodynie prowadziły już 6:2 i w tym momencie gdynianki otrzymały dwie kary w krótkim odstępie czasu. Szczecinianki były bezwzględne. Po dwa razy Gapską pokonały Patrycja Królikowska i Małgorzata Stasiak, po której rzucie przez całe boisko Pogoń Baltica doprowadziła do remisu. Gdy karnego wykorzystała Aleksandra Zimny, przyjezdne wyszły po raz pierwszy na prowadzenie.

Gdy wydawało się, że drużyna prowadzona przez Adriana Struzika zaczyna kontrolować wynik spotkania, to szczecinianki zaczęły łapać kary. Świetnie grała Emilia Galińska i na minutę przed przerwą było 12:10. Podobnie jak w sobotę, również i teraz tuż przed zmianą stron zaczęły rzucać szczecinianki. Na pięć sekund przed końcem kontrę wykorzystała Królikowska i na drugą część spotkania ekipy schodziły przy remisie 12:12.

ZOBACZ WIDEO Vive Tauron Kielce w Final Four!

Początek drugiej połowy ułożył się idealnie dla zespołu z Gdyni. Podopieczne Pawła Tetelewskiego szczególnie imponowały w defensywie i nie dopuszczały wielu piłek w stronę Gapskiej. Vistal konsekwentnie realizował też założenia ofensywne, a ogromne zagrożenie wciąż stanowiła Galińska.

Od stanu 19:16 wynik się zaciął. Przez cztery minuty żaden zespół nie potrafił rzucić bramki. Przełamanie nastąpiło dopiero wtedy, gdy Królikowska niezwykle szczęśliwie pokonała Gapską, która czuła już piłkę na swoich rękach, ale nieznanym nikomu sposobem wtoczyła się do bramki. Wciąż jednak utrzymywało się minimalne prowadzenie ekipy z Trójmiasta.

Bardzo dobre wejście na boisko zaliczyła Aleksandra Zych. Wobec ścisłego krycia Moniki Kobylińskiej, której atuty zostały wyłączone w niedzielę, Paweł Tetelewski zdecydował się posłać w bój właśnie drugą reprezentantkę Polski grającą na prawym rozegraniu. Wzięła ona na siebie odpowiedzialność w ataku i nie dawała szans bramkarkom ze Szczecina. Gdy trafiła na 5,5 minuty do końca, było już 23:19. Pogoń Baltica się już z tego nie podniosła i spotkanie zakończyło się czterobramkowym zwycięstwem gdynianek. Oznacza to, że mecz decydujący o awansie do finału PGNiG Superligi kobiet rozegrany zostanie 4 maja w Szczecinie.

Vistal Gdynia - Pogoń Baltica Szczecin 24:20 (12:12)

Vistal: Gapska - Galińska 7, Janiszewska 4, Matieli 4, Zych 4, Stanulewicz 2, Dorsz 2, Kobylińska 1, Olszowa, Kozłowska, Urbaniak, Radziszewska.
Karne: 0/0.
Kary: 4 min.

Pogoń Baltica: Płaczek, Wierzbicka - Królikowska 5, Noga 3, Stasiak 3, Zawistowska 3, Jaszczuk 2, Bancilon 2, Szczecina 1, Zimny 1, Cebula, Koprowska, Głowińska.
Karne: 1/1.
Kary: 8 min.

Kary: Vistal - 4 min. (Gutkowska 2 min., Olszowa 2 min.), Pogoń Baltica - 8 min. (Zimny 4 min., Bancilon 2 min., Stasiak 2 min.).
Sędziowie: Skowronek, Brehmer.
Widzów: 800.

Stan rywalizacji: 2:2.

Michał Gałęzewski, z Gdyni

Kto jest faworytem piątego meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×