BSC: Podopieczne Adriana Struzika ograły po horrorze VfL Oldenburg

Pogoń Baltica pokonała lidera tabeli Baltica Summer Cup, VfL Oldenburg w drugim meczu turnieju 32:30. Szczecinianki przez większość meczu prowadziły, ale doszło do nerwowej końcówki.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski

Ostatnie spotkanie pierwszego dnia turnieju Baltica Summer Cup w Szczecinie przyniosło kolejne wielkie emocje. Pogoń Baltica Szczecin mierzyła się z VfL Oldenburg i ograła lidera tabeli po bardzo nerwowej końcówce.

Bardzo długo kazały czekać kibicom na pierwsze trafienie obie siódemki. W 5. minucie dokonała tego w końcu Hanna Jaszczuk. Znakomicie spisywała się Adrianna Płaczek, raz po raz wprawiając w rozpacz niemieckie zawodniczki. Dała tym samym sygnał nowemu trenerowi reprezentacji Polski, że jest gotowa stanąć między słupkami w Biało-Czerwonych barwach. Po 13. minutach szczecinianki prowadziły 6:3.

Warto zaznaczyć, że przez 20 minut rywalizacji Niemki tylko 4-krotnie zdołały pokonać Płaczek. Spory udział miała w tym cała formacja defensywna Pogoni Baltica. Poprawienie skuteczności pozwoliło szczeciniankom zyskać 4 bramki zaliczki (10:6), ale i podopieczne Krowickiego przebudziły się z letargu i zaczęły niwelować stratę. Przyjezdne imponowały głównie rzutami z drugiej linii. Na przerwę oba zespoły zeszły przy stanie 15:13.

Po zmianie stron Niemki dość szybko doprowadziły do wyrównania (17:17). Imponowała głównie Karolina Muller. Po 34. minutach zdobyła już 7 goli. Gospodynie z kolei coraz częściej dostrzegały dobrze ustawioną na kole Kamilę Szczecinę. Jej skuteczność wespół z kontrami Darii Zawistowskiej pozwoliły miejscowym zyskać przewagę 5 bramek. Choć podopieczne Adriana Struzika straciły skuteczność, rywalki nijak jej nie wykorzystały.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna strona cudownego miasta (źródło TVP)
Na 11 minut przed końcem wynik brzmiał 27:22. Obu zespołom zaczęło doskwierać już zmęczenie. Stąd też wynikała większa liczba błędów. Niemniej granatowo-bordowe potrafiły utrzymać zaliczkę. Zwycięstwo w tym meczu pozwalało realnie myśleć o wygraniu całego turnieju (przy korzystnych wynikach niedzielnych spotkań). Na 4 minuty przed końcem Pogoń Baltica prowadziła 29:25 i tylko kataklizm mógł jej odebrać wygraną. Ostatecznie losy meczu ważyły się do samego końca. Decydujący cios zadała Aleksandra Zimny.

Pogoń Baltica Szczecin - VfL Oldenburg 32:30 (15:13)

Pogoń Baltica: Płaczek, Wierzbicka - Noga 4, Szczecina 5, Cebula 2, Buratto 1, Costa, Królikowska 5, Zimny 7/6, Koprowska 1, Zawistowska 3, Kochaniak, Jaszczuk 4.
Karne: 6/8
Kary: 4 min.

VfL: Renner, Kohorst - Schnack 1, Russler, Birke 1, Thomas, Muller 12/4, Smits 7, Jongenelen 3, Kaiser 1, Mala 2, Behrend, Geschke, Hartstock 3.
Karne: 4/4
Kary: 8 min.

Kary: Pogoń Baltica - 4 min. (Kochaniak, Zawistowska - 2 min.); VfL - 8 min. (Muller, Mala, Kaiser, Jongenelen - 2 min.).

Sędziowie: Kaszubski, Wojdyr (z Gdańska).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×