MKS Wieluń zagra w pierwszej lidze

Szczypiorniści z Wielunia wystąpią w pierwszej lidze. Kolegium Ligi pozytywnie rozpatrzyło wniosek klubu z województwa łódzkiego.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Wielunianie zajęli w poprzednim sezonie drugiej ligi trzecie miejsce, ustępując AZS AWF Biała Podlaska oraz MKS Mazurowi Sierpc. Wydawało się, że marzenia o pierwszej lidze trzeba będzie odłożyć na kolejny sezon. Tymczasem furtkę przed przed MKS-em Wieluń otworzył MKS Poznań.

Drużyna ze stolicy Wielkopolski z powodów finansowych wycofała się z rozgrywek i tym samym zwolniło się miejsce wśród pierwszoligowców. Wielunianie rozpoczęli starania, by awansować do wyższej klasy rozgrywkowej. - Związek zaprosił nas do rozmów, zaproponował złożenie aplikacji i skorzystaliśmy z tej możliwości. Podanie zostało pozytywnie zaopiniowane przez Kolegium Ligi i od poniedziałku będziemy oficjalnie pierwszoligową drużyną - tłumaczy Łukasz Majda  kierownik klubu z Wielunia.

MKS został przydzielony do grupy A (północnej) i 10 września zainauguruje rozgrywki pierwszej ligi od spotkania ze Spójnią Gdynia.

Decyzja o awansie zapadła kilka dni temu i zespół z Wielunia dopiero szuka wzmocnień na pierwszą ligę. W drużynie beniaminka może zagrać Konrad Krzaczyński z ŚKPR Świdnica, Tomasz Wawrzyniak, który ostatnie dwa sezony spędził w MKS-ie Kalisz oraz sprawdzony na pierwszoligowych parkietach Grzegorz Cieślak. Lada dzień na treningu pojawi się jeszcze kołowy.

- Wszystkie negocjacje są w fazie końcowej i mamy nadzieję, że na początku przyszłego tygodnia wszystko zostanie w tej materii oficjalnie załatwione - zapewnia Majda.

W kadrze wielunian nie zabraknie także zawodników, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali MKS. - Najważniejsze postacie zostają u nas. Ze wszystkimi doszliśmy do porozumienia odnośnie gry w naszych barwach w następnych rozgrywkach. Drużynę opuścił jedynie Dawid Głowacki, który zawiesił buty na kołku z powodów zdrowotnych - kończy kierownik klubu z Wielunia.

ZOBACZ WIDEO Memorał Kamili Skolimowskiej: pożegnalna próba Tomasza Majewskiego (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×