Stal - Sokół: Triumf beniaminka z Gorzowa w debiucie

W jednym z sobotnich spotkań w I lidze grupy A będąca beniaminkiem rozgrywek Stal Gorzów pokonała Sokół Browar Kościerzyna 25:20. Gorzowianie zagrali bardzo pewnie w obronie, co pozwoliło na zneutralizowanie ekipy przeciwnika.

Marcin Malinowski
Marcin Malinowski

Zgodnie z zapowiedziami, w gorzowskiej drużynie nie zagrał Bartosz Starzyński. Na parkiecie nie pojawił się też Seweryn Gryszka, którego dokumenty nie zdążyły dotrzeć na czas i nie był uprawiony do gry.

Początek w wykonaniu obu zespołów był nieco niemrawy. Karnego nie wykorzystał Aleksander Kryszeń i na pierwszą bramkę trzeba było czekać blisko 4 minuty. Chwilę później przebudzili się goście, ale w kontakcie z gospodarzami byli tylko przez kilka minut. Żółto-niebiescy mieli w bramce znakomitego Cezarego Marciniaka, a linia defensywa również grała bardzo pewnie i wyróżnić należy Stanisława Gębalę oraz [tag=57004]Adriana Turkowskiego.

[/tag]Obaj dobrze wypełniali też zadania ofensywne. Nieźle zaprezentował się jeden z bliźniaków, Marcin Smolarek. Skuteczność zarówno w obronie, jak w i ataku poskutkowała tym, że do przerwy gorzowianie prowadzili 14:8, od 10. minuty kontrolując przebieg spotkania. Miejscowi pozwolili sobie nawet na efektowną akcję. Kryszeń wyskoczył w górę na prawym skrzydle, po czym podał do Mateusza Stupińskiego na lewą stronę, a skrzydłowy złapał piłkę w locie i trafił na 11:7.

Po przerwie obie drużyny strzeliły tylko po jednej bramce przez 10 minut. Wszystko przez nieco gorszą skuteczność, ale przede wszystkim znakomitą postawę bramkarzy, którzy bronili jeden rzut karny za drugim. W tym elemencie wyróżnić należy Krzysztofa Nowickiego, który dostał piłką w twarz od Łukasza Szali. Zawodnik Sokoła Browar Kościerzyna otrzymał za to czerwoną kartkę, po raz kolejny osłabiając swój zespół. Stal Gorzów nie powiększyła jednak prowadzenia.

ZOBACZ WIDEO Trener Lechii po Cracovii: Zagraliśmy wyśmienicie (źródło TVP)

Co więcej, na kilka minut goście zmniejszyli straty, by następnie gospodarze ponownie lekko odskoczyli. Na 10 minut przed końcem gra toczyła się falami. Przyjezdni zmniejszyli straty do dwóch bramek, by po chwili znów być cztery gole od rywali. Końcówka była nerwowa, ale kościerzynianie już nie zdołali bardziej się zbliżyć, a gorzowianie w debiucie odnieśli triumf 25:20 po piorunującej końcówce w wykonaniu Mariusza Kłaka.

Stal Gorzów - Sokół Browar Kościerzyna 25:20 (14:8)

Stal: Marciniak, Nowicki - Turkowski 5, Stupiński 5, Serpina 4, Gębala 4, Marcin Smolarek 2, Mariusz Smolarek 2, Kłak 2, Kryszeń 1, Droździk, Śramkiewicz, Bekisz.
Karne: 2/5
Kary: 10 min.
Żółte kartki: Kłak, Droździk

Sokół: Sokołowski - Reichel 6, Czaja 4, A. Bronk 4, Szala 3, Jasowicz 2, Kmieć 1, Kuczyński, Chyła, Piechowski, Derdzikowski, T. Bronk.
Karne: 5/8
Kary: 8 min.
Żółte kartki: Czaja, Reichel
Czerwona kartka: Szala 38' (za uderzenie piłką w twarz bramkarza)

Kary: Stal - 10 min. (Droździk 4 min., Serpina 4 min., Kryszeń 2 min.), Sokół - 8 min. (Jasowicz 2 min., Derdzikowski 2 min., Szala 4 min.)
Sędziowie: Filip Fahner i Łukasz Kubis (Głogów)
Delegat: Krzysztof Manyś

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×