Orlen Wisła - Gwardia. Bez sentymentów w Płocku, wicemistrz bezlitosny

Nie było niespodzianki w trzeciej kolejce PGNiG Superligi. Orlen Wisła Płock na swoim terenie pokonała drużynę Gwardii Opole 38:28 (17:13).

Maciej Szumowski
Maciej Szumowski
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński

Dla wielu reprezentantów Gwardii spotkanie w Orlen Arenie miało wymiar szczególny. Trenerem zespołu jest przecież Rafał Kuptel, a jego asystentem Michał Skórski - obaj byli związani z płocką Wisłą przez wiele lat. Zawodnikami dziewiątej drużyny ubiegłego sezonu są z kolei Kamil Mokrzki, Kacper Adamski, Michał Lemaniak i Mateusz Morawski.

Wynik meczu otworzył w drugiej minucie... Lemaniak, który w przerwie międzysezonowej zamienił rezerwy Orlen Wisły na Opole. Szybko do remisu doprowadził jednak Sime Ivić, nowy nabytek wicemistrza Polski. Od początku pojedynku na środku rozegrania występował w barwach Gwardii Kamil Mokrzki.

W bramce Wisły w pierwszych minutach starcia bardzo dobrze spisywał się Marcin Wichary. Płocczanie kreowali kontry, które potrafili wykorzystać. Wydawało się, że Wiślacy od początku "odskoczą" rywalom z wynikiem, ale opolanie się nie poddawali i w 18. minucie udało im się doprowadzić do wyniku 11:10 na ich korzyść!

Prowadzenie gości było jednak tylko chwilowe. Dzięki dobrym akcjom Valentina Ghionei i Dmitrija Żytnikowa Wisła ponownie wyszła na dwubramkowe prowadzenie. O czas poprosił zatem trener drużyny z południa Polski, ale na niewiele się to zdało.

ZOBACZ WIDEO: Narodowy Festiwal Motoryzacji w Warszawie (źródło TVP)

Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 17:13 na korzyść gospodarzy. Po 30 minutach dla płocczan najwięcej bramek zdobył Adam Wiśniewski (4), zaś w barwach opolan dobrze spisywali się wychowanek Wisły Michał Lemaniak oraz kapitan Mateusz Jankowski (obaj po 3). Warto wyróżnić postawę Marcina Wicharego, którego skuteczność obron po pierwszej części gry wynosiła 45 procent.

Po przerwie Gwardzistom zaczęło brakować sił. W 37. minucie po bramce Tomasza Gębali z drugiej linii na tablicy wyników widniał rezultat 22:15 dla "Nafciarzy". Przewaga gospodarzy zwiększała się z minuty na minutę. Dynamiczne akcje tworzył Gilberto Duarte, który bardzo dobrze radził sobie na rozegraniu. Trzydziestą bramkę dla drużyny z Mazowsza zdobył Marko Tarabochia.

W 52. minucie w bramce Wisły zameldował się Adam Morawski. Świetnie wszedł w mecz, broniąc rzut karny, który wykonywał... jego brat, Mateusz. Końcowy wynik starcia wynosił 38:28 na korzyść gospodarzy, którzy prowadzą w tabeli grupy pomarańczowej.

Orlen Wisła wystąpiła bez Macieja Gębali i Josego Guilherme de Toledo, którzy zmuszeni byli leczyć lekkie urazy po środowym spotkaniu ze Stalą Mielec. Poza tym rehabilitację nadal przechodzi Mateusz Piechowski. Kolejne spotkanie zawodników Piotra Przybeckiego czeka już w środę, a ich rywalem będzie Górnik Zabrze. Gwardię czeka natomiast tego samego dnia pojedynek z beniaminkiem, drużyną Meble Wójcik Elbląg.

Orlen Wisła Płock - Gwardia Opole 38:28 (17:13)

Orlen Wisła: Wichary, Morawski, Corrales - Daszek 2, Wiśniewski 5, Ghionea 4/1, Mihić 4, Kwiatkowski, Rocha 6/2, Duarte 4, Racotea 2, Pusica, Gębala T 2., Ivić 4, Tarabochia 2, Żytnikow 3
Karne: 3/5
Kary: 10 min. (Mihić, Tarabochia - po 4 min., Ivić - 2 min.)

Gwardia Opole: Zając, Malcher, Lemaniak 6, Siwak 2, Bąk 4, Przybysz, Tarcijonas 2, Jankowski 3, Adamski 3, Łangowski 1, Komisarczuk, Mokrzki 3, Zadura, Morawski 4/1
Karne: 1/2
Kary: 6 min. (Tarcijonas, Lemaniak, Adamski - po 2 min.)

Sędziowali: Mariusz Marciniak i Piotr Radziszewski (obaj Wolsztyn).

Czy Gwardia Opole zakwalifikuje się do ćwierćfinałów PGNiG Superligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×