Karol Bielecki: Brakuje nam "tego czegoś"

Pierwsze spotkanie eliminacji do mistrzostw Europy przyniosło reprezentacji Polski i jej kibicom olbrzymie rozczarowanie. Biało-Czerwoni przez cały mecz nie byli w stanie dorównać rozpędzonym Serbom, przegrywając 32:37.

Joanna Chmara
Joanna Chmara
Karol Bielecki WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Karol Bielecki

Już od pierwszych minut to Serbowie nadawali rytm. Polacy męczyli się pod bramką Serbów i mieli problem z wypracowaniem skutecznej akcji.

- Przespaliśmy początek, potem przez cały mecz nieudolnie goniliśmy rywala - przyznał Karol Bielecki. - To był znakomity mecz wszystkich Serbów. Wszyscy zagrali świetnie, od kołowego, przez rozgrywających po skrzydłowych. Źle otworzyliśmy te zawody i nie daliśmy już rady tego odrobić.

Doświadczonemu rozgrywającemu w czwartkowym spotkaniu problemy sprawiało przebicie się przez serbską obronę. Zastąpił go dużo młodszy Tomasz Gębala, który z dobrej strony pokazał się gdańskiej publiczności. Na boisku obok doświadczonych reprezentantów pojawili się również debiutanci: Adrian Nogowski i Krzysztof Łyżwa.

- Zmiana pokoleniowa jest nieunikniona - powiedział po meczu Karol Bielecki. - Tutaj mieliśmy taką mieszankę, jednak dzisiaj ona nie funkcjonowała.

Po porażce z Serbią Polacy nie mogą już pozwolić sobie na błędy w kolejnych spotkaniach eliminacyjnych. Najbliższy mecz czeka ich już w weekend w Cluj, gdzie zmierzą się z reprezentacją Rumunii.

- Przed tym meczem mamy do poprawy wiele rzeczy, przede wszystkim koncentrację i konsekwencję w tym, co robimy - stwierdził Bielecki. - Brakuje nam "tego czegoś".

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Mirosłav Radović po meczu: niespodziewane słowa i sms z wielkiego świata
Czy Polacy pokonają w niedzielę Rumunię?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×