Sparta - MKS AZS UMCS. Wzmocnione przyjezdne lepsze w pojedynku outsiderów

Sparta Oborniki przegrała z MKS-em AZS UMCS Lublin 26:31 w meczu 9. kolejki I ligi szczypiornistek. W szeregach gospodyń dwie zawodniczki zdobyły niemal trzy czwarte bramek całego zespołu!

Daniel Kordulski
Daniel Kordulski
Piłka ręczna WP SportoweFakty / Michał Domnik / Piłka ręczna

MKS AZS UMCS wciąż zmaga się z potężnymi problemami kadrowymi. Ze składu wypadła ostatnio jedna z liderek zespołu, skrzydłowa Jagoda Lasek oraz rozgrywająca Katarzyna Jarosz. W związku z tym na spotkanie do Obornik udały się trzy zawodniczki trenujące na co dzień z ekipą mistrza Polski, MKS-u Selgros Lublin - Aleksandra Januchta, Edyta Charzyńska i Katarzyna Kozimur.

Ta pierwsza rozpoczęła z resztą mecz w bramce akademiczek, a Kozimur celnym trafieniem otworzyła wynik spotkania. Pierwsze minuty należały do przyjezdnych, które w 5 min. po bramce Agnieszki Blaszki prowadziły 4:1. Zawodniczki Sparty miały wyraźne problemy ze sforsowaniem lubelskiej defensywy. Po drodze przytrafił im się także niewykorzystany rzut karny. Z biegiem minut spotkanie nabierało jednak co raz większych rumieńców.

Pościg gospodyń był na tyle skuteczny, że w 18 min. po celnym karnym Joanny Gładeckiej, objęły pierwsze w meczu prowadzenie (10:9). Teraz to będące na fali wznoszącej podopieczne Michała Pietrzaka, dzięki znacznie szczelniejszej defensywie i lepiej wyregulowanym celownikom, prowadziły minimalnie.

Tuż po przerwie kolejny skuteczny karny Gładeckiej dał gospodyniom ostatnie w tym meczu dwubramkowe prowadzenie. Do szturmu przystąpiły podopieczne Izabeli Puchacz, które w ciągu dwóch minut odrobiły stratę. Tradycyjnie już, dobrą zmianę w bramce lublinianek dała Katarzyna Gruszecka. W ataku ciężar zdobywania bramek wzięły na siebie głównie zawodniczki superligowe - Charzyńska i Kozimur.

ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: Dujszebajew chciał, żeby odchodzili pojedynczo (źródło: TVP SA)

Szczypiornistki z Obornik jeszcze raz zerwały się do walki i kwadrans przed końcem znów objęły minimalne prowadzenie (23:22). Jak się okazało był to już tylko łabędzi śpiew Spartanek, bo do końca meczu tylko trzy razy pokonały Gruszecką. Akademiczki zdobyły zaś dziewięć bramek i ostatecznie triumfowały dosyć wyraźnie.

- Dziewczyny grały w tym meczu falami, ale w ostatnim kwadransie zaczęły w końcu udowadniać swoją wyższość. Może styl nie był najładniejszy, ale najważniejsze, że w końcu odniosłyśmy zwycięstwo. Cieszymy się z kolejnych, ważnych dla nas dwóch punktów. Za tydzień pauzujemy, a rok kończymy drugim w tym sezonie meczem u siebie, z SPR-em Olkusz - powiedziała kapitan lublinianek, Monika Nóżka.

Sparta Oborniki - MKS AZS UMCS Lublin 26:31 (15:14)

Sparta: Rychlewska, Niezgodzka - Wasiak 4, Filoda 9, Gładecka 9, Sowa 1, Żołyniak, Matysek 2, Ślęzak 1, Kaszkowiak.
Karne: 6/4
Kary: 6 min. (Zołyniak - 4 min., Matysek 2 min.)

MKS AZS UMCS: Januchta, Gruszecka - Blaszka 3, Markowicz 6, Tatara 1, Kozimur 6, Charzyńska 7, Szyszkowska 4, Wawrzonek 3, Wojdyło 1.
Karne: 4/4
Kary: 12 min. (Blaszka, Markowicz i Tatara - po 4 min.)

Sędziowali: Gnyszka i Stonoga (Ozimek)
Widzów: 250

Czy Sparta i UMCS utrzymają się w lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×