Kancelaria Andrysiak Stal - MKS Wieluń. Gorzowianie wygrali i są liderami grupy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Dorota Kowalska / Szczypiorniści Stali Gorzów
WP SportoweFakty / Dorota Kowalska / Szczypiorniści Stali Gorzów
zdjęcie autora artykułu

19. kolejka I ligi w grupie A przyniosła ciekawe rozstrzygnięcia. Przez przełożenie swojego meczu Spójnia Gdynia straciła pozycję lidera na rzecz Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów, która wygrała 29:23 z MKS-em Wieluń.

Przed tym pojedynkiem I ligi w grupie A wielunianie odgrażali się, że przyjeżdżają do Gorzowa wygrać. Pierwsze minuty wskazywały, że nie były to słowa rzucone na wiatr, bowiem gra układała się remisowo. Była tak jednak za sprawą nieskuteczności gospodarzy w ataku, a jednocześnie dobrej defensywy.

MKS Wieluń miał jednak swoje momenty i w okolicach siódmej minuty wyszedł nawet na prowadzenie. Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów szybko jednak odpowiedziała, a goście sami skomplikowali sobie sytuację. Na 4:4 z kontrataku rzucił Oskar Serpina, ale był przy tym przytrzymywany przez Krzysztofa Dutkiewicza, co oznaczało karę dla zawodnika przyjezdnych. Chwilę później nastąpiła kolejna kontra i tym razem zawinił Konrad Krzaczyński. Nieco wcześniej natomiast na dwie minuty wykluczono Michała Bernasia i podopieczni Tomasza Derbisa kilkadziesiąt sekund grali zaledwie w czwórkę.

Miejscowi wykorzystali to niemalże bezlitośnie i wkrótce zbudowali sobie przewagę czterech bramek. Trener Dariusz Molski po 20 minutach postanowił spróbować jeszcze bardziej przycisnąć rywali, grając siedmioma graczami w polu. To się jednak nie sprawdziło, gdyż dwukrotnie piłka została przejęta. Na szczęście dla gorzowian za drugim razem Cezary Marciniak zdążył wrócić między słupki.

Nastąpiła jednak niemoc żółto-niebieskich, którą przerwał dopiero Adrian Turkowski, trafiając na 12:11. Wynik pierwszej połowy ustalił Marcin Smolarek, a przyjezdni nie wykorzystali przewagi po odesłaniu Dominika Droździka na ławkę kar. - Szkoda, że nie zagraliśmy bardziej konsekwentnie w obronie, bo można było to już chlasnąć spokojnie w pierwszej połowie i całym zespołem grać długi czas, a tak była nerwowa atmosfera - stwierdził po meczu trener Molski.

ZOBACZ WIDEO MŚ w Lahti: Polscy kibice dziękowali Piotrowi Żyle. "Straciliśmy gardła!"

Po przerwie lepiej w spotkanie weszli gorzowianie. Wielunianie jednak nie odpuszczali i ambitnie atakowali. W dwóch akcjach zakończyło się to poturbowaniem Marciniaka. Bramkarz Stali potrzebował interwencji fizjoterapeuty po rzucie Mateusza Kaźmierczaka, kiedy to ucierpiała jego stopa. Kilka minut później zagotowało się w polu karnym gospodarzy, gdyż do końca nie rezygnował Radosław Majda, chcący dobić wcześniejszy rzut kolegi. Starł się z Marciniakiem, który zaczął nerwowo wymachiwać dłonią. Obyło się jednak bez urazu, a chwilę później obaj zawodnicy wyjaśnili sobie sytuację i przeprosili się za kilka cierpkich słów.

Po wspomnianej sytuacji miejscowi kontrolowali spotkanie, nie dając się już dopaść rywalom i ostatecznie wygrali 29:23. Zwycięstwo Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów oznacza, że ten zespół nadal jest niepokonany we własnej hali, a do tego może cieszyć się z pozycji lidera. Już trzeci mecz Spójni Gdynia został przełożony, więc punkt przewagi gorzowian nie jest czymś wielkim, ale swoje może zrobić psychika. - Spójnia widząc, że my jesteśmy na pierwszym miejscu, będzie czuła presję, że muszą wygrać, a nie tylko mogą. To będzie ciekawy korespondencyjny pojedynek - zauważył po rywalizacji z MKS-em Serpina.

- Nie rzuciliśmy dwóch karnych, w końcówce zawiodła skuteczność w sytuacjach pewnych do zdobycia bramki. Próbowaliśmy gonić rywali, ale byliśmy karani. Wynik nas nie satysfakcjonuje, ale z samej gry jestem zadowolony - tymi słowami mecz podsumował z kolei Tomasz Derbis, szkoleniowiec ekipy z Wielunia.

Kolejne mecze już za tydzień. MKS zagrał u siebie z GKS-em Żukowo, a Stal pojedzie do Sierpca, rozpoczynając maraton z trzema wyjazdowymi spotkaniami.

Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - MKS Wieluń 29:23 (13:11)

Stal: Nowicki, Marciniak - Mariusz Smolarek 1, Gryszka, Śramkiewicz 1, Kryszeń 1, Marcin Smolarek 3, Gębala 4, Serpina 8, Turkowski 3, Gałat 1/1, Bekisz 2, Droździk 1, Starzyński 3, Kłak, Stupiński 1 Karne: 1/1 Kary: 8 min. (Droździk, Serpina, Gębala, Starzyński - po 2 min.)

MKS: Waloch, Matulski, Cieślak - Węcek 5, Kaźmierczak 2, Famulski, Wawrzyniak 5, Piwnicki, Pawelec, Krzaczyński 1, Bernaś 2, K. Dutkiewicz 5/4, P. Dutkiewicz 2/1, Majda 1 Karne: 5/7 Kary: 12 min. (Bernaś - 4 min., K. Dutkiewicz, Krzaczyński, Węcek, Kaźmierczak - po 2 min.)

Sędziowie: Szymon Biegajski (Sławno), Mateusz Krzemień (Osina) Delegat: Piotr Brenk (Gniezno) Widzów: 480

Źródło artykułu:
Czy trzy wyjazdowe mecze z rzędu źle wpłyną na formę Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
s_mmts
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W piłce ręcznej nie ma pola karnego.