Bliskie spotkanie ze ścianą. Adrian Nogowski "znokautowany"

Adrian Nogowski nie dokończył spotkania ćwierćfinałowego PGNiG Superligi z Gwardią Opole. Skrzydłowy MMTS-u Kwidzyn po zderzeniu ze ścianą stracił orientację w czasie i przestrzeni. Zawodnik trafił na badania do szpitala.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Adrian Nogowski WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Adrian Nogowski

Kwidzynianie wygrali w Opolu 29:24, ale po spotkaniu mówiło się nie tylko o przebiegu potyczki. Jednym z głównych tematów stało się zdrowie Adriana Nogowskiego.

Na początku drugiej połowy podstawowy skrzydłowy MMTS musiał opuścić parkiet. Zawodnik oddał rzut z bardzo ostrego kąta, ale nie zdołał wyhamować i z impetem uderzył głową w ścianę za linię końcową. Po zdarzeniu przez kilka sekund nie podnosił się z parkietu. Boisko opuścił w asyście masażysty.

Zamroczony Nogowski usiadł na ławce i stało się jasne, że nie wspomoże już kolegów. Po kilku minutach szkoleniowcy wezwali sztab medyczny, który zajął się skrzydłowym.

- Nigdy nie byłem na boksie czy sportach walki, ale Adrian przypominał zawodnika po nokaucie. Nie za bardzo wiedział, gdzie jest, co się przed chwilą stało. Wyglądało koszmarnie, mam nadzieję, że skończy się szczęśliwie - opisuje sytuację trener MMTS-u Patryk Rombel.

ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani

- W ferworze walki nie za bardzo zwracałem uwagę na ławkę, ale wiem, że schodząc z parkietu zapytał naszego masażystę, co tu robimy i po co tu jesteśmy. Decyzja sztabu była natychmiastowa. Został wysłany do szpitala - dodaje obrotowy Michał Peret.

Pierwsza diagnoza mówiła o wstrząśnieniu mózgu, ale zawodnik po meczu przechodził dokładniejsze badania.

Nogowski w listopadzie zadebiutował w reprezentacji Polski. Od kilku sezonów jest podstawowym graczem MMTS-u. W rundzie zasadniczej PGNiG Superligi rzucił 78 bramek w 24 spotkaniach.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×