Sportowy dramat mistrza Europy. Simon Ernst znów uszkodził kolano
Simon Ernst, objawienie niemieckiej piłki ręcznej, znowu na długie miesiące pożegnał się z parkietem. Mistrz Europy z 2016 roku po raz drugi w karierze zerwał więzadła krzyżowe w kolanie.
Przez ostatnie miesiące pauzował po rekonstrukcji więzadeł krzyżowych. Na parkiecie pojawił się na początku lutego. Po 1,5 miesiąca koszmar powrócił. W meczu z TBV Lemgo rozgrywający VfL Gummersbach ponownie zerwał więzadła i na pewno nie zagra do końca sezonu 2017/2018, a może znacznie dłużej.
Bez Ernsta sytuacja jego Gummersbach zrobiła się nieciekawa - mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową i po takiej stracie mogą wpaść w kryzys. Tak było przed rokiem, kiedy bez swojego środkowego VfL zapewniło sobie utrzymanie rzutem na taśmę. W tarapatach znalazł się nie tylko aktualny zespół mistrza Europy sprzed dwóch lat.
Ernst od nowego sezonu zagra w Fuechse Berlin. W stolicy szykowali go na następcę Petara Nenadicia i Steffena Faetha. Pierwszy z nich odszedł już do Veszprem, Niemiec natomiast w lipcu przeniesie się do Rhein-Neckar Loewen. Lisy mogą zostać bez klasycznego środkowego.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Zweryfikuje nas dopiero mecz z Senegalem