Puchar Polski: lekki niedosyt Metraco Zagłębia. Mała zaliczka przed rewanżem w Globusie
Metraco Zagłębie Lubin wykorzystało atut własnego boiska i pokonało w pierwszym, półfinałowym meczu MKS Perłę Lublin. Zawodniczki z Dolnego Śląska będą bronić w rewanżu dwubramkowej zaliczki.
Dziewiętnastokrotne mistrzynie Polski w środowym spotkaniu prowadziły tylko raz - wtedy, gdy wynik "świętej wojny" otworzyła Aleksandra Rosiak. Pierwsza część pojedynku od początku do końca przebiegała pod dyktando bardzo dobrze grających w defensywie i solidnie wspieranych przez Monikę Maliczkiewicz miejscowych. W lubelskiej bramce rozpoczęła z kolei Aleksandra Januchta, która zaliczyła ostatnio udany występ przeciwko Ardesen GSK.
Trener Robert Lis wezwał do siebie swoje zawodniczki już w siódmej minucie meczu, jednak krótka rozmowa wymiernych efektów nie przyniosła. Drużyna z Koziego Grodu walczyła ze zmęczeniem i nie nadążała za Karoliną Semeniuk, Agnieszką Jochymek i świetnie dysponowaną Małgorzatą Mączką (MVP). Gdy rozgrywająca Miedziowych tuż po upływie pierwszego kwadransa po raz kolejny huknęła z dziewiątego metra, przewaga miejscowych wzrosła już do siedmiu trafień.
MKS bez wsparcia bramkarki nie był w stanie nawiązać walki, dlatego wkrótce na straży stanęła wspomniana Weronika Gawlik. Pani kapitan zaczęła odbijać piłki, a lubelska obrona w końcu funkcjonować jak należy. Lublinianki podkręciły tempo, naciskały, goniły wynik, ale rękę na pulsie wciąż trzymała Monika Maliczkiewicz. Dzięki swojej bramkarce szczypiornistki Bożeny Karkut weszły w drugą połowę z niezłą zaliczką, ale nie udało im się po przerwie jej utrzymać.
Bardzo dobry fragment po przerwie zaliczyła Alesia Migdaliowa, która najpierw precyzyjnie przymierzyła z daleka, a kilkadziesiąt sekund później zauważyła dobrze ustawioną na szóstym metrze Sylwię Matuszczyk. Po skutecznym rzucie kołowej, przewaga lubinianek stopniała do dwóch trafień, jednak pożar szybko ugasiły Karolina Semeniuk i Kinga Grzyb. Środkowa rozgrywająca dolnośląskiego klubu na listę strzelczyń wpisała się także w 42. minucie, podwyższając prowadzenie miejscowych do pięciu "oczek".
W ostatnim kwadransie na rezultacie odbiły się straty w ataku oraz przegrane pojedynki wicemistrzyń z Weroniką Gawlik. MKS Perła Lublin zwietrzyła swoją szansę i doszła w końcówce rywalki na jedną bramkę. W rewanżu będzie musiała odrobić jednak dwie, ponieważ ostatni cios wymierzyła rzutem z siódmego metra Kinga Grzyb. W ostatnich sekundach wynik mógł się jeszcze zmienić, jednak para sędziowska "przysnęła" i nie podyktowała rzutu karnego za faul taktyczny na wychodzącej na czystą pozycję Paulinie Piechnik.
Metraco Zagłębie Lubin - MKS Perła Lublin 25:23 (14:9)
Zagłębie: Maliczkiewicz 1 - Grzyb 4 (1/1), Mączka 8, Semeniuk 5, Buklarewicz 2, Górna 1 (0/1), Piechnik, Jochymek 3, Belmas, Milojević 1
Karne: 1/2
Kary: 8 min.
MKS: Januchta, Gawlik - Rola 1, Gęga 3, Matuszczyk 3, Stasiak, Repelewska, Drabik 1, Niesciaruk 1, Migdaliowa 2, Nocuń 1, Skrzyniarz, Rosiak 6, Achruk 5 (2/2)
Karne: 2/2
Kary: 6 min.
Sędziowie: Jakub Jerlecki - Maciej Łabuń
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. Jacek Stańczyk: Nowy trener Japonii to cudotwórca