PGNiG Superliga: wyraźna wygrana mistrzyń Polski w Piotrkowie Trybunalskim

Już po kwadransie stało się jasne, że mistrzynie Polski nie zamierzają potraktować spotkania ulgowo. Prowadziły bowiem 9:2 i dopiero od tego momentu Piotrcovia zaczęła grać mniej bojaźliwie. Drugi kwadrans był już wyrównany, a podobać mogła się skuteczna gra młodych zawodniczek Piotrcovii: Patrycji Ciury i Klaudii Cygan. Do przerwy faworyt prowadził 18:10.

Po zmianie stron, przez kilka minut, stroną dominującą była Piotrcovia. W pewnym momencie wydawało się nawet, że piotrkowski zespół może nawiązać kontakt bramkowy. Było bowiem 14:19 i to podopieczne Andrzeja Bystrama miały piłkę. Po chwili słabszej gry MKS Perła znów zaczął dominować, a w ostatnich minutach powiększył jeszcze różnicę z pierwszej połowy. Ostatecznie lublinianki wygrały 35:24.

- My walczymy o zupełnie inne cele i mistrzynie Polski o inne. Wiadomo - przyjechał do nas zespół, który w poprzednim sezonie wywalczył potrójną koronę - mistrzostwo Polski, Puchar Polski i Challenge Cup. Grałyśmy jednak momentami naprawdę nieźle, a po przerwie przez kilka minut to my dyktowałyśmy warunki. Dla mnie każdy występ po kontuzji jest ważny. Cieszę się, że trener daje mi coraz więcej szans - mówiła po spotkaniu była zawodniczka MKS Perły, obecnie skrzydłowa Piotrcovii Aleksandra Zaleśny.

[b]MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski  - MKS Perła Lublin 24:35 (10:18)

MKS Piotrcovia: [/b]

Kolasińska, Opelt, Sarnecka - Klonowska 2, Senderkiewicz 1, Zaleśny 4, Kopertowska 2, Wypych 3/1, Wasilewska, Ciura 4, Cygan 4, Ivanović 1, Belmas 2, Gajewska 2. Rzuty karne: 1/2 Kary: 12 min (Klonowska - 4 min., Senderkiewicz, Wasilewska, Cygan, Gajewska - po 2 min.)

MKS Perła: Gawlik - Łabuda 4, Szarawaga 2, Moldrup 4, Kowalska 1, Gęga 6/1, Matuszczyk 6, Stasiak 1, Nestsiaruk 1, Nocuń, Rosiak 4/2, Achruk 6/3. Rzuty karne: 7/7 Kary: 12 min (Stasiak - 4 min., Szarawaga, Moldrup, Matuszczyk, Achruk - po 2 min.)

Sędziowali:  Kamil Dąbrowski, Paweł Staniek (Kielce). Widzów: 300

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: MMTS postraszył PGE VIVE w pierwszej połowie. Nie zabrakło efektownych akcji [WIDEO]