Fińska wtopa Orlenu Wisły Płock. "Musimy grać na 100 procent przez 60 minut"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Piotr Kucza / FOTOPYK / Na zdjęciu: Xavier Sabate
Newspix / Piotr Kucza / FOTOPYK / Na zdjęciu: Xavier Sabate
zdjęcie autora artykułu

Ciężko będzie zapomnieć o środowym blamażu Orlenu Wisły w meczu z Riihimaeki Cocks (26:27). Jak mówi szkoleniowiec Nafciarzy, Xavier Sabate, płocczanie mogą mieć pretensje tylko do siebie.

Tego nie spodziewał się chyba nikt. W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów szczypiorniści Orlenu Wisły Płock przegrali z Riihimaeki Cocks 26:27. Mistrzowie Finlandii wypunktowali Nafciarzy, odrabiając straty z pierwszej połowy i zdobywając bramkę na wagę dwóch punktów w ostatniej akcji meczu. Jednak dla kibiców Wisły gorszy niż sam wynik może być fakt, że płocczanie po raz kolejny nie potrafili pokonać niżej notowanego rywala.

Z takim podejściem zgadza się opiekun wicemistrzów Polski. - To nie Cocks wygrało to spotkanie, to my je przegraliśmy - przyznaje szczerze w rozmowie z WP SportoweFakty Xavier Sabate. - W pierwszej połowie nasi bramkarze zagrali dobrze, w drugiej to golkiperzy gospodarzy pokazali się z lepszej strony. Taki już jest sport.

- Musimy grać na 100 procent przez całe spotkanie. Mecz nie trwa 20 czy 40 minut, a 60, i przez te 60 minut musimy być cały czas skoncentrowani - powiedział Hiszpan. - Końcówki są kluczowymi momentami. Ostatnio, dzięki grze do końca, pokonaliśmy Abanca Ademar Leon. W Finlandii nie zagraliśmy tego, co potrafimy najlepiej.

Sabate doskonale zdaje sobie sprawę, że zwycięstwa same nie przyjdą. Jak mówi hiszpański szkoleniowiec, w środowym spotkaniu każdy członek drużyny Wisły nie dał z siebie wszystkiego. - Mamy wystarczająco doświadczony zespół, żeby kontrolować przebieg takich spotkań. Jednak każdy - zawodnik, sztab szkoleniowy, w tym także ja - musi dać z siebie 100 procent. Nie da się wygrywać, nie grając do końca.

W Finlandii szczególnie słabo wypadli lewi rozgrywający Nafciarzy. Zarówno Dan-Emil Racotea, jak i Nemanja Obradović stwarzali swoimi niewykorzystanymi akcjami większe zagrożenie dla swojej drużyny, niż rywali. Patrząc na ich dyspozycję, na usta cisnęło się pytanie, dlaczego nie gra Ondrej Zdrahala - król strzelców ostatnich mistrzostw Europy.

- Dla mnie najważniejszy jest balans pomiędzy atakiem i obroną. Piłka ręczna jest szybką grą i nie możemy sobie pozwolić na dokonywanie trzech czy czterech zmian - mówi Sabate. - Zdrahala nie potrafi za dobrze bronić, dlatego nie korzystamy z niego tak wiele.

Podobnie sprawa się ma z Zigą Mlakarem. - Ziga wielokrotnie był naszym kluczowym graczem, ale widać było, że to nie jest jego dzień. Szczególnie w obronie, gdzie rywale szukali jego błędów w ustawieniu i niestety je znajdowali. Na szczęście mieliśmy Jose Guilherme de Toledo, z którego mogliśmy skorzystać, i który w mojej ocenie zagrał całkiem dobre spotkanie.

Sabate nie zamierza usprawiedliwiać środowej porażki kontuzjami. - Kilku graczy zgłaszało pewne problemy, ale każdy z nich był gotowy do gry. Może nie na 100 procent, ale było to dla nas ważne spotkanie i musiałem liczyć na każdego z nich. Niestety, nie udało się - zakończył.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady

Źródło artykułu:
Czy Xavier Sabate powinien dalej być trenerem Orlenu Wisły Płock?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
GD-SP
30.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
widzę że admin działa ,chyba na zlecenie prezesa? Nikogo nie obrażałem tylko napisałem prawdę na temat przydatności zawodników(bardziej braku) o stylu (bardziej braku) - a i tak zostało usunięt Czytaj całość
avatar
mazowsze
30.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Prawda jest bolesna obojętnie czy ma zabarwienie polityczne gdy tylko sportowe. W Płocku występuje problem organizacyjny o podlłożu politycznym. Budżet klubu na Polskę dosyć spory. Na rozgrywki Czytaj całość
avatar
Abaloo
30.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie Sabate...jeśli nie Finowie wygrali to spotkanie to kto?  
z Tumskiego Wzgórza
30.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śmieszy mnie to gadanie o balansie obrona/atak, biorąc pod uwagę jak wolną i toporną piłkę gramy. Tak to może gadać Pasqual w kontekście Barcy. U nas czy zrobisz te zmiany do obrony czy nie, to Czytaj całość
avatar
kuba859
30.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sabate znowu szuka wymówek, zamiast ponieść odpowiedzialność. Zarówno w Kwidzynie jak i tutaj, Wisła miała wszystko żeby nie przegrać. Kilkadziesiąt minut do końca, piłka i czas trenera. W obu Czytaj całość