Tobias Reichmann obraził się na kadrę. Niemcy zdziwieni
Jakby tak rzucić wszystko i polecieć na Florydę? Najwidoczniej tak pomyślał Tobias Reichmann, który po braku nominacji do kadry na MŚ 2019 spakował się i wyleciał na wakacje. Niemcy są zaskoczeni, w każdej chwili skrzydłowy mógł dołączyć do ekipy.
Kilka dni po decyzji selekcjonera umieścił na Instagramie post z lotniska, okraszone wymownym komentarzem: - Jestem w drodze... nie wiem dokładnie gdzie. Ależ tak... spontaniczny urlop. Po kolejnych zdjęciach i nagraniach okazało się, że Niemiec udał się na wakacje do Orlando na Florydzie.
Decyzja Reichmanna jest zaskakująca, Niemcy nie szczędzą mu gorzkich słów. W trakcie turnieju możliwe są trzy zmiany w składzie, każdy ze zgłoszonej wcześniej 28-osobowej listy ma szansę na występ. W przypadku kontuzji Groetzkiego trener Prokop będzie miał ogromny problem. W kadrze wysłanej do IHF znalazł się tylko Reichmann. Jego powrót jest wątpliwy, bo nie brakuje głosów, że po 12-godzinnym locie i urlopie byłby zupełnie nieprzydatny. W razie potrzeby na skrzydło trafi prawdopodobnie któryś z prawych rozgrywających.
- Nie możemy dyktować niepowołanemu graczowi, gdzie i czy ma spędzać wakacje. Oczywiście bylibyśmy szczęśliwi, gdyby Tobias wybrał miejsce na urlop w pobliżu Niemiec - skomentował dyrektor sportowy związku Axel Kromer. Nastroje tonuje trener Prokop, ale selekcjoner mistrzów świata z 2007 Heiner Brand uważa, że Reichmanna powinny spotkać konsekwencje: - Gdybym ja prowadził zespół, to na pewno postąpiłbym inaczej.
Reichmann od 2014 do 2017 roku występował w PGE VIVE Kielce, wygrał z nim Ligę Mistrzów. Jest mistrzem Europy 2016 i brązowym medalistą olimpijskim z Rio de Janeiro. Przed sezonem 2017/18 przeniósł się do MT Melsungen, należy do najlepszych niemieckich strzelców w Bundeslidze.
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"