PGNiG Superliga. Torus Wybrzeże wraca po przerwie mocniejsze. Comerlatto może zrobić różnicę
Leonardo Marcelo Comerlatto jest jednym z tych zawodników, którzy najwięcej zyskali na przerwie w PGNiG Superlidze związanej z zakażeniami wśród zawodników. Brazylijczyk doszedł już do siebie po kontuzji.
Comerlatto w barwach Torus Wybrzeża zadebiutował w meczu z USAR-em Kwidzyn, w którym gdańszczanie wygrali 32:28. Już wtedy był bardzo aktywny w ataku, jednak było widać u niego braki w ograniu. Przestrzelił dużo piłek, cztery razy pokonał jednak bramkarza z 1. Ligi.
Brazylijczyk miał zadebiutować w meczu z Piotrkowianinem, jednak ze względu na sytuację epidemiczną 4. serię PGNiG Superligi przełożono. - Cieszę się, że wróciłem do treningów na pełnych obrotach. Szkoda, że nie mogłem pomóc drużynie w pierwszych trzech meczach, bo brak na mojej pozycji był widoczny. Zdecydowaliśmy się ze sztabem medycznym poczekać z grą aby wykorzystać przerwę na lepszy zrost pęknięcia. Jestem gotowy w stu procentach i już czekam na ligowy debiut - powiedział zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty.
Powrót Leonardo Marcelo Comerlatto cieszy Krzysztofa Kisiela. Trener musiał jednak zmienić cykl zajęć - - Na pewno nie była komfortowa sytuacja. Dobrze, że udało rozegrać się kilka dni wcześniej mecz sparingowy w Kwidzynie, bo tak spora przerwa mogłaby wybić z rytmu meczowego. Na pewno zyskali na tym zawodnicy, którzy musieli dojść do siebie po kontuzjach. Pod tym względem był to pozytyw. Mam nadzieję, że już będziemy grali jak najczęściej - podkreślił Kisiel.
Najbliższy mecz Torus Wybrzeże, wzmocnione już Brazylijczykiem ma rozegrać w niedzielę, 11 października w Zabrzu z miejscowym Górnikiem.
Czytaj także:
Zaległa kolejka jeszcze w październiku
Zakażenie w Chrobrym Głogów
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.