PGNiG Superliga. Pogoń jak u siebie w domu. Stal znowu gorsza
Narodziła się nowa świecka tradycja w PGNiG Superlidze. Czwarty rok z rzędu Sandra Spa Pogoń Szczecin wygrała w Mielcu ze Stalą 26:24.
Niedługo potem gospodarze doprowadzili do remisu. Monczka nie tylko świetnie wykonywał karne i decydował się na indywidualne wejścia, ale też dobrze rozumiał się z Dzianisem Kryckim. Na gola Adama Wąsowskiego Stal nie zdołała jednak odpowiedzieć. Górą był Anton Terekhof, a potem, tuż przed syreną, sukces przypieczętował Paweł Krupa.
Były reprezentant Polski napędzał Pogoń rzutami z dystansu, kilka razy tak huknął, że Andjelić ledwie zdążył wyciągnąć rękę. Efektownymi trafieniami popisywał się też Łukasz Gierak, na skrzydłach nie zawodzili Dawid Fedeńczak i Dawid Krysiak. Z przebiegu całego spotkania, na zwycięstwo zasłużyli Portowcy, ale momentami Stal mogła się podobać. Szczególnie prowadzenie gry przez Monczkę.
Nie wiedzieć do końca czemu, niezależnie od okoliczności, punkty znowu jadą do Szczecina. Mielczanie od 2016 roku nie zdołali złamać rywali u siebie, co pamiętają tylko Paweł Wilk, Michał Chodara i Łukasz Janyst. Co ciekawsze, potrafili w międzyczasie wygrywać po wyjeździe na drugi koniec Polski.
SPR Stal Mielec - Sandra Spa Pogoń Szczecin 24:26 (11:12)
Stal: Andjelić (12/38 - 32 proc.) - Monczka 6/4, Wołyncew 4, Wilk 4, Krycki 3, Janyst 3, Wojdak 2, Krupa 1, Oliveira 1, Chodara, Ivanović, Mochocki, Nowak
Kary: 12 min. (Nowak - 6 min., Petrović, Ivanović, Wołyncew - po 2 min.)
Czerwone kartki: Nowak (z gradacji), Petrović (za faul)
Pogoń: Terekhof (10/33 - 30 proc.), Gawryś (0/1) - Krupa 8, Krysiak 6/2, Gierak 4, Fedeńczak 3, Wąsowski 2, Bosy 1, Zaremba 1, Rybski 1, Telenga, Wrześniewski, Krok, Matuszak
Kary: 12 min. (Krupa, Gierak - po 4 min., Fedeńczak, Bosy - po 2 min.)
Czerwona kartka: Bosy (za faul)