Niesamowity występ kadrowicza. Wisła pokazała moc

Marcin Górczyński 22 Kwietnia 2022, 20:33

PAP / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Adam Morawski

• Piotr Chrapkowski walczy o Puchar Niemiec

Schodząc do szatni przy wyniku 10:16, Górnik mógł być względnie zadowolony z gry w ostatnich minutach, bo udało się choć trochę "podrasować" rezultat. Po przerwie powtórka - Morawski zatrzymał kilka rzutów i przewaga była już na tyle bezpieczna, że Xavi Sabate do woli mógł rotować składem. Jedynie Paweł Dudkowski regularnie zagrażał płockiemu golkiperowi.

Bramkarz był ojcem zwycięstwa, ale z przodu nie zawodzili też pozostali liderzy. Tin Lucin świetnie wszedł w mecz i utrzymał poziom do końca. Tradycyjnie nie zawodził Michał Daszek, Abel Serdio wykorzystywał okazje na kole. Trudno nawet znaleźć słabszy punkt Nafciarzy w tym meczu, z drugiej strony poprzeczka nie wisiała zbyt wysoko. Po interwencjach Morawskiego zabrzanom trudno było odbudować morale.

Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock 20:34 (10:16)

Górnik: Skrzyniarz (2/17 - 12 proc.), Kazimier (5/24 - 21 proc.) - Dudkowski 6/2, Artmentko 4, Przytuła 3/1, Krawczyk 2, Rutkowski 2, Ilczenko 1, Łyżwa 1, Kaczor 1, Molski, Bykowski, Sladkowski, Szabat, Ivanytsia, Adamuszek
Karne: 3/4
Kary: 4 min. (Ilczenko, Łyżwa)

Orlen Wisła: Morawski (15/31 - 48 proc.), Witkowski (1/5 - 20 proc.) - Lucin 7, Kosorotow 5/1, Serdio 4, Daszek 3, Czapliński 3, Mindegia 3, Fernandez 2, Żytnikow 2, Krajewski 2, Jurecić 1, Mihić 1, Szita 1, Daćko, Terzić
Karne: 1/1
Kary: 4 min. (Jurecić)