Torus Wybrzeże utrzymało się w PGNiG Superlidze. Horror w Gdańsku
W meczu o pewne utrzymanie w PGNiG Superlidze miały miejsce oczekiwane emocje. Torus Wybrzeże Gdańsk pokonała Grupa Azoty Unię Tarnów 23:22, decydującą bramkę rzucił Damian Woźniak.
Gospodarze nie potrafili jednak postawić kropki nad "i". Gdy wychodzili na jedno lub dwubramkowe prowadzenie popełniali błędy w ataku, dzięki czemu goście wyrównywali wynik spotkania. W ekipie Grupy Azoty Unii świetnie spisywał się niesamowicie skuteczny w ofensywie Łukasz Kużdeba, jego bramki dawały wiele tarnowianom.
W końcu jednak Torus Wybrzeże zaczęło przeważać coraz bardziej. Dobre wejście miał Artur Chmieliński, który szybko obronił trzy piłki, w tym raz wyjął ją z okna bramki. Gdy kolejną akcję wykończył Patryk Pieczonka, było już 14:11 dla gospodarzy. Gdańszczanie mogli jeszcze powiększyć prowadzenie, jednak znów zaczęli popełniać błędy. Skorzystał na tym Kużdeba, zdobywając szybkie dwa trafienia. Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie wynikiem 15:14 i stało się jasne, że mecz wygra ten, kto będzie mocniejszy mentalnie.
ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szalejeW grze obu zespołów było widać sporą nerwowość. Podczas wyniku 18:17, przez 9 minut nie padła żadna bramka. Impas przełamał dopiero Mateusz Kosmala, który wykorzystał kontratak po stracie gości za grę pasywną. W kolejnej akcji piłkę odbił Chmieliński, a szybki atak wykończył tym razem Ihor Turczenko. Było 20:17.
Gdy rzut Alberta Sanka na niecały kwadrans przed końcem spotkania obronił Artur Chmieliński, po 12 minutach bez zdobytej bramki trener Patrik Liljestrand poprosił o czas. Po chwili akcję wykończył Kirył Kniaziew. Wciąż jednak obie drużyny miały bardzo duże problemy ze skutecznym kończeniem ataków.
Na 4 minuty przed końcem, przy stanie 21:20 Piotr Papaj sfaulował rywala i goście wywalczyli rzut karny. Rzucał Łukasz Kużdeba, ale nie był w stanie pokonać Miłosza Wałacha! Gospodarze mieli wciąż jednobramkową przewagę, ale za to grali w osłabieniu. Mimo to, akcję rzutem z biodra wykończył Mateusz Jachlewski. Po długiej akcji odpowiedział jednak Mateusz Kaźmierczak.
Gospodarze nie wykorzystali swojej akcji i szansę na wyrównanie na minutę przed końcem mieli tarnowianie. Aleksandr Buszkow jednak jej nie wykorzystał. 23 sekundy przed końcową syreną, Mariusz Jurkiewicz i Jakub Bonisławski poprosili o czas. Unia broniła już każdy swego i wykorzystał to Damian Woźniak, trafiając na wagę utrzymania!
Torus Wybrzeże Gdańsk - Grupa Azoty Unia Tarnów 23:22 (15:14)
Torus Wybrzeże: Wałach (4/13 - 31%), Chmieliński (11/24 - 46%) - Papaj 5, Pieczonka 4, Jachlewski 4, Wróbel 3, Woźniak 3, Kosmala 2, Turczenko 1 oraz Tomczak, Sulej, Powarzyński, Stojek
Karne: 0/0.
Kary: 6 min. (Sulej, Jachlewski, Papaj - po 2 min.).
Grupa Azoty Unia: Koszowy (2/10 - 20%), Małecki (9/24 - 38%) - Kużdeba 7, Yoshida 6, Minocki 3, Kaźmierczak 3, Kniaziew 2, Buszkow 1 oraz Sanek, Zahirović, Kowalik, Wojdan, Dadej.
Karne: 1/3.
Kary: 4 min. (Kniaziew, Kaźmierczak - po 2 min.).